To miała być trzecia siła w sejmie po PO i PiS. Z 20-procentowym poparciem partia Janusza Palikota miała zrewolucjonizować polską scenę polityczną. Najnowsze sondaże są jednak bezlitosne. Według badań Palikot może liczyć jedynie na 1-2% głosów. Zdaniem Tomasza Łysakowskiego, eksperta ds. marketingu politycznego, nowa partia została wymyślona przez PR-owców Platformy, po to, by zbadać, czy posłowi z Lublina uda się odebrać głosy SLD. A ponieważ sondaże wskazują, że ten zabieg się nie udał, "operacja Palikot" wkrótce może zostać zakończona - przewiduje ekspert.