regiony

Bogactwo mieszkańców Mazowsza przekroczyło średni unijny poziom

Ten pojazd nazywany był, nie bez racji, "śmiertelną pułapką zastawioną na Tuska". Bo też plan podróży był z grubsza znany. Każdy mógł przyjść zaprotestować. A premier z wysokości kilku zaledwie schodków trafić mógł wprost w objęcia falującego groźnie tłumu, gotowego zakrzyknąć "jak tu żyć". Albo jeszcze krócej, co też się zdarzało. Skrzyżowanie gwiazdy rock'n'rolla z pierwszym sekretarzem? Niektórzy mówili wprost, że podróż Tuska to żenada. Jak w starym dowcipie: dokąd jechać, panie premierze? Wszystko jedno, wszędzie jestem potrzebny. I "Tuskobus" ruszał w "Polskę w budowie". Po przygody - jak tę z jeleniami, ale też po to, by ludzie mogli "złapać władzę za rękaw". I po głosy wyborców - to był cel nadrzędny. Udało się. Jak pisał publicysta, Tusk "pokazał chojracką duszę". Być może dzięki temu Platforma wygrała wybory. Ale też - być może z tego powodu nie rządzi samodzielnie.

Z początkiem lipca rozpoczęło działalność biuro woj. śląskiego w Brukseli. Jego główne zadanie to bezpośrednie pozyskiwanie informacji o zamierzeniach struktur unijnych, m.in. w zakresie projektów i funduszy dla regionów.

Z opublikowanego w poniedziałek przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) dokumentu wynika, że potrzeby inwestycyjne Polski przekraczają możliwości budżetu naszego kraju. W dokumencie podkreślono znaczną potrzebę poprawy warunków do inwestowania, z myślą o przyciągnięciu prywatnego kapitału.

Niemal wszystkie regiony w krajach kandydujących do Unii Europejskiej mają wskaźnik siły nabywczej mniejszy niż 75% unijnej średniej. Jest to granica, poniżej której przysługują fundusze strukturalne mające pomóc w wyrównaniu różnic. Ostatnie dane na temat zasobności poszczególnych regionów Europy opublikował we wtorek Eurostat - biuro statystyczne Unii Europejskiej.

Projekt ochrony wód podziemnych zbiornika Opole-Zawadzkie, złożony przez gminę Opole w Komisji Europejskiej, będzie w 55% finansowany ze środków unijnych.

Włodzimierz Cimoszewicz na posiedzeniu Komisji (PAP/Radek Pietruszka)
(inf.własna)

Ruch Autonomii Śląska (RAŚ) został w czwartek członkiem-obserwatorem Wolnego Sojuszu Europejskiego - Demokratycznej Partii Ludów Europy (WSE). Organizacja ta skupia partie i ruchy regionalistyczne z Europy Zachodniej. Kongres WSE odbywał się w czwartek w Brukseli.