Zamiast gwarantowanych świadczeń emerytalnych rodem z Australii, zdaniem Andrzeja Sadowskiego, prezydenta Centrum im. Adama Smitha, lepiej przenieść do nas system z Nowej Zelandii, który jest znacznie prostszy. Tam nie ma nawet składek zdrowotnych. Aby wypłacać emerytury, wystarcza papierowy spis wyborców.