poznań(strona 34/123)

Niebezpieczne zdarzenie w Poznaniu. Nieznany sprawca strzelał do miejskiego autobusu. Nikomu nic się nie stało. Strzały uszkodziły jednak pojazd.

26-letni wrocławianin spędził dwa dni w niemieckim areszcie po tym, jak został zatrzymany na berlińskim lotnisku. Okazało się, że wszystko przez dowód, który zgubił 3 lata wcześniej. I którego zgubienie zgłosił policji.

Mężczyzna, który znalazł zwłoki Ewy Tylman, zrobił im zdjęcia. Chciał je sprzedać mediom. Niedługo potem ciało obfotografowali pracownicy zakładu pogrzebowego - zrobili sobie selfie z ciałem zmarłej. Światło dzienne ujrzały ich zeznania na policji. Przed sądem będą odpowiadać za znieważenie zwłok.

Ktoś ukradł broń policjantowi w poznańskim tramwaju. Mężczyzna był w drodze do pracy, zaś broń przewoził w plecaku, który został skradziony przez nieznanego sprawcę. W mieście trwa akcja poszukiwawcza.

Nad ranem 7 czerwca 20-letnia kobieta straciła panowanie nad samochodem. Na łuku drogi zjechała na lewy pas i zderzyła się ze śmieciarką.

Nieoczywisty i dyskutujący z aktualną sytuacją polityczną Europy – taki będzie 27. Malta Festival Poznań (16-25.06.2017). Kuratorzy, Oliver Frljić i Goran Injac, w Idiomie „Platforma Bałkany” pokażą publiczności współczesną sztukę, tworzoną przez artystów pochodzących z krajów byłej Jugosławii. Chcemy odczarować Bałkany wyobrażone.

W Poznaniu miasto zacznie finansować in vitro. Nie podoba się to radnym PiS. Do tego stopnia, że jedna z nich nazwała tę metodę "weterynaryjną". Gdy na słowa zareagował obecny w studiu ekspert, zaczęła się bronić, pogrążając się jeszcze bardziej. Ewa Jemielity porównała dzieci poczęte metodą in vitro do sklonowanej owieczki Dolly.

Do ogrodu zoologicznego w Poznaniu przyniesiono młodą sarnę. "Nie zabierajcie Naturze dzieci! NIE WOLNO TEGO ROBIĆ! Nie skazujcie ich na śmierć lub niewolę!" - apelują w emocjonalny sposób przedstawiciele ZOO.

Do radiowozu podjeżdża zdenerwowany mężczyzna i prosi o pomoc. Jego żona zaczęła rodzić w samochodzie. Policjant bez zastanowienia włączył syreny i eskortował kobietę do szpitala. To już kolejna taka akcja poznańskiej policji w ostatnich tygodniach.

Władze Poznania próbują zwrócić mieszkańcom uwagę na problem psich kup. Sięgnęły w tym celu po "broń wielkiego kalibru".

- Adam Z. mówił, że jak Ewa wpadła do Warty to została syrenką i popłynęła do Bałtyku – zeznał Kacper Ch. Świadek, który pojawił się dopiero w trakcie procesu podważył przed poznańskim sądem zeznania Adama Z. Stwierdził też, że zdobył w areszcie zaufanie oskarżonego, bo opowiedział mu o swojej zbrodni.

Aż 27 policjantów pokąsały kleszcze gołębie, które zagnieździły się w pomieszczeniach komisariatu na poznańskiej Wildzie. Sanepid zarządził dezynsekcję pomieszczeń, a funkcjonariusze muszą przyjmować petentów w komisariacie mobilnym.

Do wypadku doszło na ulicy Hlonda w Poznaniu. Kierowca nie opanował samochodu i uderzył w betonowy słup. Nie udało się uratować 21-letniej pasażerki.

Napaść na dziennikarkę i operatora TVP z Poznania. Dwóch mężczyzn zaatakowało pracowników publicznej telewizji na ulicy. Krzyczeli, że "pokażą, jak podcina się gardło". Choć policja zjawiła się szybko, napastnicy pobili operatora.

Jak ujawniliśmy w weekendowym Magazynie WP w rozmowie z Mirosławem Wlekłym, Tony Halik nigdy nie był pilotem RAF-u, służył za to w Luftwaffe. Przez całe życie ukrywał ten wstydliwy fakt. Teraz, kiedy miano nadać imię słynnego polskiego podróżnika jednej z poznańskich ulic, radni miasta zaprotestowali. Czy słusznie?

Miał przez lata molestować i gwałcić studentki poznańskich uczelni, a jego ofiarą mogło paść nawet kilkaset kobiet. Rozpoczyna się proces Janusza K., nazywanego "fałszywym profesorem UAM".

Rodzice przeciwni obowiązkowym szczepieniom przed siedzibą wojewody wielkopolskiego protestowali przeciwko karom za odmowę szczepienia dzieci. Podczas pikiety w Poznaniu opowiadali o powikłaniach poszczepiennych.

Do wybuchu gazu, a następnie pożaru doszło na czwartym piętrze bloku na poznańskich Naramowicach. Poszkodowana została jedna osoba, kilkadziesiąt ewakuowano. W akcji brało udział 10 zastępów straży pożarnej.

Kobieta została przysypana gruzem, gdy przechodziła w pobliżu remontowanej kamienicy w Poznaniu. Zerwał się wielki "rękaw", sięgający czwartego piętra, którym pracownicy usuwali gruz do kontenera.

Na kary od 10 lat do 10 miesięcy więzienia skazał Sąd Okręgowy w Poznaniu 16 członków zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się przemytem i rozprowadzeniem narkotyków. Wyrok nie jest prawomocny.