Ostatniej soboty na komisariacie w Lesznie miała miejsce sytuacja, która można traktować, albo jako przejaw skrajnej głupoty, albo prowokację. 25-latek przyszedł na umówione spotkanie z policjantami z narkotykami w kieszeni i w samochodzie. Zastał zatrzymany wraz ze swoimi dwoma krewkimi kompanami.