Od jakiegoś czasu krążą pogłoski o tym, że profesor Michał Kleiber, prezes Polskiej Akademii Nauk, mógłby zostać premierem rządu po wyborach. Polska bardzo potrzebuje kogoś takiego, choćby na krótko. Przeprowadziłby wszystkie bolesne, ale niezbędne zmiany, po tym czasie politycy mogliby go spokojnie obalić i zacząć swoje normalne igrzyska. Ale wtedy, gdy już finanse i aparat państwa zostanie trochę uporządkowany - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski publicysta Igor Janke.