W sobotę w Liege w Belgii odbyła się demonstracja Black Lives Matter. Doszło do zamieszek i ostrych starć z policją. W ich wyniku zatrzymano kilka osób. Blisko 40 funkcjonariuszy zostało rannych.
Pojawiły się nowe informacje ws. napastnika z Liege, który zabił trzy osoby - podają belgijskie służby, które oświadczyły, że zdarzenie było "aktem terroru". Mężczyzna w czasie ataku miał wielokrotnie krzyczeć "Allahu akbar".
W Liege mężczyzna najpierw zastrzelił dwóch policjantów, a potem wziął zakładniczkę. Na miejscu zdarzenia szybko pojawili się kolejni funkcjonariusze. Napastnik został już zlikwidowany.
• Kolejny incydent w Belgii
• Młody mężczyzna przechadzał się rano po historycznym centrum Liege
• Policja natychmiast ewakuowała okoliczne uliczki
• Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany
W co najmniej 6 przesyłkach w Brukseli i w Liege znaleziono podejrzany biały proszek. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej chodzi o nieodopowiedzialne żarty, ale władze traktują sprawę bardzo poważnie.