Nie milknie afera wokół słów Krzysztofa Daukszewicza w "Szkle kontaktowym". W czwartek do wpadki znanego satyryka niespodziewanie powrócili prowadzący program - Katarzyna Kasia i Michał Kempa. - I mamy ten nasz ulubiony żart już za sobą - można było usłyszeć na antenie.
Nadal nie wiadomo, czy Krzysztof Daukszewicz wróci do "Szkła Kontaktowego" w TVN24. Pytanie w sprawie przyszłości satyryka dostał podczas programu na żywo Tomasz Sianecki. Takiego telefonu się nie spodziewał.
Wtorkowy program "Szkło kontaktowe" w TVN24 rozpoczął się od przeprosin wyrażonych przez prowadzącego Tomasza Sianeckiego. Chodzi o skandaliczny komentarz Krzysztofa Daukszewicza z poniedziałkowego programu.