imgw(strona 13/50)

Nad Polskę nadciąga front burzowy związany z cyklonem Quax. Choć Wielkanoc minęła pod znakiem słonecznej pogody, to już we wtorek pojawią się wiosenne burze z gradem i porywisty wiatr.

Pogoda jest kluczowa przy wyborze daty urlopu. Wskazówką może być eksperymentalna, długoterminowa prognoza na najbliższe miesiące autorstwa Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Synoptycy opracowali dane na: maj, czerwiec, lipiec i sierpień.

Marznące opady, śnieg oraz przymrozkami - to nas czeka w najbliższych godzinach. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty dla południowej i zachodniej Polski.

Chociaż od kilkunastu dni mamy kalendarzową wiosnę, to pogoda za oknem nie rozpieszcza. Środa pod względem aury będzie podobna do wtorku. Należy się nastawić na chłodny dzień z temperaturą maksymalną na poziomie 6 st. C. - i to tylko na zachodzie kraju. Możliwe są też miejscowe opady śniegu. Z analizy danych wynika natomiast, że tegoroczny kwiecień można jak na razie uznać za miesiąc ekstremalnie chłodny termicznie.

Na czwartek prognozowane jest w Polsce duże zachmurzenie, gdzieniegdzie może padać deszcz. Z południowego zachodu będzie jednak napływało cieplejsze powietrze. W ciągu dnia w centrum kraju słupki wskażą do 14 stopni, a na Dolnym Śląsku nawet do 17 stopni Celsjusza. To miła odmiana po ostatnich spadkach temperatury.

Przed burzami z opadami deszczu i gradu w dziesięciu województwach ostrzegł w sobotę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Gwałtownych zjawisk atmosferycznych możemy się spodziewać od południa.

Kolejne prognozy potwierdzają, że wiosna zadomowiła się w Polsce na dobre. W ciągu najbliższych kilku dni poczujemy wyraźny podmuch ciepłego powietrza. Już w weekend wszędzie temperatury będą dwucyfrowe, a w przyszłym tygodniu w niektórych miejscach termometry mogą pokazać nawet 20 stopni Celsjusza.

W środę rano szybko zapomnimy o pięknej wtorkowej pogodzie, ale synoptycy mają też dobre informacje. W weekend warto zaplanować wycieczkę za miasto. W tym roku wiosna termiczna ma przyjść wcześniej niż kalendarzowa.

Wiele wskazuje na to, że opady śniegu sprzed kilku dni były ostatnimi zimowymi akcentami. Z najnowszych prognoz wynika, że temperatura jeszcze w tym tygodniu osiągnie nienotowane w tym roku wartości. W niektórych miejscach słupki rtęci mogą sięgnąć nawet 16 stopni. Ociepleniu będą jednak towarzyszyły burze.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed silnym wiatrem dla północnej części kraju. Wiatr może osiągać porywy do 85 km/h. Z kolei na wschodzie i południowym-wschodzie kraju mogą wystąpić oblodzenia.

W czwartek i piątek nad Polską zderzy się ze sobą dwa fronty atmosferyczne. Przed weekendem na północy kraju w dzień będzie ok. 2-4 st. Na południu będzie o wiele cieplej. Mieszkańcy tego regionu Polski mogą liczyć nawet na 15 st. Celsjusza.

Prognozy na najbliższe dni nie napawają optymizmem. Aura daleka będzie od wiosennej. Czekają nas silne porywy wiatru. Wciąż też należy spodziewać się opadów deszczu i deszczu ze śniegiem oraz śniegu. Mogą pojawiać się zamiecie. Z kolei w sobotę nad Polską znajdzie się cyklon.

Pierwszy weekend marca nie zapowiada się wiosennie. Pogoda będzie nie tylko paskudna, ale także niebezpieczna. Oprócz opadów deszczu i śniegu - w Polsce pojawi się także silny wiatr. Synoptycy z IMGW ostrzegają także przed sztormem na Bałtyku.

Choć 1 marca zaczyna się meteorologiczna wiosna, na razie nie widać pogodowego przełomu. Pierwszy tydzień miesiąca zapowiada się umiarkowanie, z uderzeniem chłodu w drugiej części weekendu. Później wrócą jednak minusowe temperatury także za dnia, a miejscami możliwe są nawet śnieżyce.

Niemal w całej Polsce czeka nas prawdziwie mroźna noc. W niektórych miejscach mróz przyniesie nawet dwucyfrowe wskazania. Co jednak kluczowe, mimo nadchodzącego chłodu, czekają nas dni z większą dawką słońca.

W czwartek utrzymywać się będą duże różnice temperatur między północnym wschodem a południowym zachodem. Na Suwalszczyźnie termometry wskażą zaledwie ok. 0 stopni Celsjusza, a na południowym zachodzie aż 13 st. na plusie.