Robert i Iwona Pieczączykowie, żeby dotrzeć do domu zakładają wysokie gumowce, na barana biorą dzieci i przeprawiają się brodem przez rzekę. Tak jest od 8 sierpnia, kiedy wezbrana Nysa Kłodzka zniszczyła kładkę - opisuje "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".