Dwa samoloty zapakowane w jeden, czyli jak polska delegacja wracała w ubiegłym tygodniu z Londynu. Na pokładzie źle wyważonej maszyny o mały włos nie znaleźli się: premier Beata Szydło, wicepremier Mateusz Morawiecki, szef MON Antoni Macierewicz, szef MSZ Witold Waszczykowski, szef MSW Mariusz Błaszczak i jeden z najważniejszych oficerów w polskiej armii generał Marek Tomaszycki. "Nie wierzę, że to wszystko działo się naprawdę" - opowiada w "Gazecie Prawnej" dziennikarz Zbigniew Parafianowicz, świadek zdarzenia. Sprawa wywołała poruszenie w internecie. Oświadczenie w związku z lotem wydała już szefowa KPRM Beata Kempa, która oznajmiła, że w Londynie nie doszło do złamania "cywilnej" instrukcji HEAD, co sugerują politycy Platformy Obywatelskiej.