"Zjednoczona Prawica" z dnia na dzień coraz bardziej przypomina nową federację freakfightową. Najważniejsi politycy w kraju wchodzą do oktagonu i skaczą sobie do gardeł. Okładają się czym mogą, wchodzą sobie na głowę, boleśnie podszczypują. Ziobro gra na nokaut Morawieckiego, Morawiecki chciałby eliminacji Ziobry. Nieoczekiwanie zaczynają go podgryzać Andrzej Duda, Beata Szydło i Przemysław Czarnek. Tu wszystkie chwyty są dozwolone, dopóki walki nie odklepie Jarosław Kaczyński. Wszyscy ponoć walczą w tej samej drużynie.