dorota zawadzka

Przemysław Czarnek ministrem edukacji. - Taki dowcip krąży od paru dni, że będziemy tęsknili za panią Anną Zalewską. Oczywiście to jest głupi żart, bo ja za nią nie będę tęsknić, ale ten obecny wybór jest dramatyczny. Jedziemy roller coasterem bez trzymanki - powiedziała w programie "Newsroom" Dorota Zawadzka, psycholog dziecięcy. Według niej, co każdy następny minister jest gorszy. - Bardzo współczuję polskim dzieciom - stwierdziła. - Jak jest dobrym organizatorem, to może niech jakiś park zbuduje albo zajmie się jakąś pracą społeczną, wolontariatem. Na ministra edukacji się kompletnie nie nadaje. (...) W edukacji nie potrzeba osoby o takich poglądach - podkreśliła. Wymieniając ostatnich trzech ministrów, Dorota Zawadzka powiedziała, że nie wie, "komu roją się w głowie takie pomysły". Mówiła także o dzieciach LGBT w szkołach. Komentując samobójstwo 12-latki w Kozienicach, powiedziała, że jest to efekt tego, co my dorośli robimy w głowach młodych ludzi. - Wszyscy, którzy są homofobami, przyłożyli rękę do śmierci tych wszystkich dzieci, których imiona na budynku MEN zostały wypisane - podsumowała.

Przemysław Czarnek ministrem edukacji. - Taki dowcip krąży od paru dni, że będziemy tęsknili za panią Anną Zalewską. Oczywiście to jest głupi żart, bo ja za nią nie będę tęsknić, ale ten obecny wybór jest dramatyczny. Jedziemy roller coasterem bez trzymanki - powiedziała w programie "Newsroom" Dorota Zawadzka, psycholog dziecięcy. Według niej, co minister, to gorszy. - Bardzo współczuję polskim dzieciom - stwierdziła. - Jak jest dobrym organizatorem, to może niech jakiś park zbuduje albo zajmie się jakąś pracą społeczną, wolontariatem. Na ministra edukacji się kompletnie nie nadaje. (...) W edukacji nie potrzeba osoby o takich poglądach - podkreśliła. Wymieniając ostatnich trzech ministrów, Dorota Zawadzka powiedziała, że nie wie, "komu roją się w głowie takie pomysły". Mówiła także o dzieciach LGBT w szkołach. Komentując samobójstwo 12-latki w Kozienicach, powiedziała, że jest to efekt tego, co my dorośli robimy w głowach młodych ludzi. - Wszyscy, którzy są homofobami, przyłożyli rękę do śmierci tych wszystkich dzieci, których imiona na budynku MEN zostały wypisane - podsumowała.