W środę, między miejscowościami Hřensko a Děčínsk a granicą państwa, spadł kamień z piaskowca o rozmiarach porównywalnych do samochodu. Przebił się przez barierę, ale na szczęście nikogo nie zranił.
Nad Polskę dotarł dym z płonącego od niedzieli parku narodowego "Czeska Szwajcaria" na północnym zachodzie kraju. Według komendanta strażaków Vladimira Vlczka, obejmuje on około 1 tys. hektarów. To największy pożar lasów w historii Republiki Czeskiej.
Kilkaset osób zostało ewakuowanych z powodu gigantycznego pożaru Parku Narodowego "Czeska Szwajcaria" na północnym zachodzie kraju. Służby apelują do mieszkańców o zamykanie okien, a do turystów o odwołanie wszelkich wycieczek w rejon zagrożenia. Ogień objął już obszar ponad 300 hektarów.
Pożar lasu w Czeskiej Szwajcarii wybuchł z nową siłą i przekroczył granicę z Saksonią. Żywioł szaleje na obszarze nawet dziesięciu hektarów. Trzeba było ewakuować mieszkańców i turystów.