Beata Lubecka

Wrócił temat zawodów, które podejmował dotychczas Krzysztof Bosak. Polityk został zapytany przez słuchacza stacji radiowej o "pracę fizyczną". Współprzewodniczącemu Konfederacji nie spodobał się ten temat. Zarzucił dziennikarce nieprzygotowanie. Atmosfera w studiu zgęstniała.

Stanisław Karczewski pod koniec wywiadu w Radiu Zet wyszedł oburzony ze studia. Dziś, w rozmowie z Wirtualną Polską, tłumaczy, że "pytania były bardzo agresywne i zawierały tezy". - Pan senator wił się jak piskorz - tak z kolei komentuje prowadząca Beata Lubecka.

Porannym gościem Beaty Lubeckiej na antenie Radia ZET był w czwartek Ryszard Petru. W pewnej chwili prowadząca wcieliła się w rolę Danuty Holeckiej i zaczęła naśladować jej głos. Dziennikarka nawiązała w ten sposób do wywiadu, jakiego mediom publicznym udzielił niegdyś prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Radosław Sikorski przeprosił za swój wulgarny wpis, w którym obraził eurposłankę Beatę Kempę. Polityk PO zaznaczył przy tym, że "wina nie leży tylko po jego stronie". W czasie wywiadu doszło też do spięcia z prowadzącą, które zakończyło się ostrą wymianą zdań.

Do niecodziennej sytuacji doszło w programie "Śniadanie Polsat News" z udziałem polityków. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk - zaskakując dziennikarkę - wręczył jej kwiaty w imieniu wszystkich uczestników audycji. Beata Lubecka odchodzi bowiem z Polsat News do Radia Zet po dekadzie pracy w telewizji.