Jewgienij Prigożyn, przywódca formacji grupy Wagnera, zginąć miał w środę w katastrofie lotniczej. Analityk ds. obronności i bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii, profesor Michael Clarke, uważa, że nie był to przypadek. Jest przekonany, że za doniesieniami o śmierci Prigożyna niewątpliwie stoi prezydent Władimir Putin.