śnieżyce

Prognozy pogody na sylwestrową noc nie napawają optymizmem. Ostatnie dni kończącego się roku mogą przynieść zaskoczenie. Najgorszy wariant przewiduje śnieżyce i zawieje.

W Czechach spadło kilkadziesiąt centymetrów śniegu. Policja i służby drogowe informują o wypadkach drogowych, które blokują główne szlaki komunikacyjne. Występują także przerwy w dostawach prądu. Władze samorządowe na południu kraju ogłosiły stan klęski żywiołowej.

Pogoda paraliżuje Rumunię. Gwałtowne śnieżyce uwięziły setki kierowców w samochodach. Zamknięto porty czarnomorskie. Prawie 300-tysięczna Konstanca pozbawiona jest wody pitnej.

Małopolska zmaga się z atakiem zimy. Wyjątkowo dużo śniegu spadło na Podhalu. W nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Rdzawka w powiecie nowotarskim, pod naporem śniegu zalegającego na dachu zawalił się stary drewniany dom.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty SMS-owe do mieszkańców kilku województw. Informują one o silnym wietrze i obfitych opadach śniegu. Podobne ostrzeżenia, niemal dla całego kraju, wydał też Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad alarmuje, że także na drogach - niemal całego kraju - należy spodziewać się licznych utrudnień. Sparaliżowany został m.in. Kraków i lotnisko w Gdańsku.

W piątek rano nad Tatrami zaświeciło słońce, ale już po południu spodziewane są kolejne, bardzo intensywne opady śniegu. Wysoko w górach zapowiadany jest bardzo silny wiatr osiągający w porywach do 100 km/h powodujący zawieje i zamiecie śnieżne. Obowiązuje czwarty, wysoki stopień zagrożenia lawinowego w całych Tatrach. Odradzane są wszelkie wyjścia w góry.

Kolejna śnieżyca uderzyła w Podhale. Intensywne opady śniegu spowodowały prawdziwy paraliż na drogach. Niebezpiecznie zrobiło się nie tylko na lokalnych drogach, ale także na popularnej zakopiance.

W nocy z piątku na sobotę w całym kraju będzie padał śnieg. IMGW wydało alerty przed intensywnymi opadami. Miejscami mogą wystąpić nawet zawieje i zamiecie śnieżne. Na południowym wschodzie może spaść ok. 15-17 centymetrów śniegu. Porywy wiatru wyniosą do 60 km/h - przekazał dyżurny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Folwarski.

Trwają już zimowe ferie w kilku województwach. Czy uczniowie mogą liczyć na białe szaleństwo? Synoptycy mają dla nich dobre wiadomości. Już w środę do Polski dotrze znad Morza Śródziemnego cyklon Harto, który przyniesie opady śniegu. A to dopiero początek. - Wreszcie zaczyna się prawdziwa zima. Śnieżyce i siarczyste mrozy. Na południu kraju nawet do minus 15 stopni Celsjusza - mówi rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.

Po wyjątkowo ciepłych pierwszych tygodniach stycznia nadchodzi zmiana. W najbliższych dniach temperatura będzie systematycznie spadać, a nad Polskę nadciągnie front z opadami. W wielu miejscach złapie też mróz i zrobi się biało. Zbliżającą się zmianę w pogodzie wiele osób odczuje w spadającym ciśnieniu, które dalekie będzie od optymalnych wartości.

Pierwsza połowa stycznia upłynęła w niespodziewanie ciepłej aurze. Synoptycy przewidują jednak, że wkrótce wróci zimowa pogoda. Nad Polskę nadciąga niż, który przyniesie uderzenie śnieżyc i mróz.

Utrzymujący się w USA od tygodnia potężny atak zimy spowodował rekordową liczbę zgonów. Służby znajdowały zamarzniętych ludzi m.in. w samochodach i zaspach. Tak tragicznego bilansu ofiar nie było w Stanach Zjednoczonych od kilkudziesięciu lat.

Niż Brygida, który na przełomie tygodnia i weekendu wkroczył do Polski, przyniósł ze sobą intensywne opady śniegu oraz dynamiczną zmianę pogody. Meteorolodzy informują o największej śnieżycy od lat - miejscami spadło powyżej 30 cm śniegu. Kiedy przestanie padać? Znacząca poprawa pogody jeszcze w tym tygodniu.

Trudne warunki na drogach w całej Polsce. Wszystko spowodowane jest intensywnymi opadami śniegu. Najtrudniejsza sytuacja jest na południu kraju, zwłaszcza w województwie śląskim i małopolskim. Służby apelują do kierowców o szczególną ostrożność.

Pogoda w grudniu coraz bardziej przypomina o nadchodzącej zimie. Po pierwszych opadach śniegu i chwilowym ociepleniu, nad kraj nadciągnęły masy chłodnego powietrza, które przynoszą ze sobą intensywne opady. To jednak nie koniec. Synoptycy ostrzegają przed silnymi śnieżycami i wiatrem wiejącym z prędkością nawet 60 km/h.

Wygląda na to, że i w tym roku tradycja zimnej Wielkanocy zostanie utrzymana, i to pomimo tego, że wypada ona w drugiej połowie kwietnia. Jeśli prognozy nie ulegną zmianie, to zdecydowanie najgorsza pogoda panować będzie na wschodzie i południu kraju.

W poniedziałek na terenach wschodnich województw kraju wystąpiły silne śnieżyce. Strażacy musieli interweniować niemal 700 razy. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że prądu wciąż nie ma około 81,6 tys. odbiorców.

Pogoda. W poniedziałek synoptycy przewidują intensywne opady śniegu - na wschodzie i południu Polski już sypie. Gdzieniegdzie wystąpić mogą śnieżyce. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego, drugiego oraz trzeciego stopnia.

Nad Polskę dotarł front atmosferyczny, który przyniesie śnieżną i mroźną aurę. Taka pogoda powinna utrzymać się do końca weekendu. W kolejnych dniach możemy jednak spodziewać się ocieplenia.