Szturm na lotnisko

Kolejne ćwiczenia spadochroniarzy na poligonie w Drawsku Pomorskim

Obraz

/ 12Amerykańskie "Czarne Jastrzębie" nad Polską - zdjęcia

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku. W akcji udział wzięły "Czarne Jastrzębie", czyli amerykańskie śmigłowce UH-60 Black Hawk.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy następnie rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

(kpt. Marcin Gil, 6BPD, WP.PL/tbe)

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

/ 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

10 / 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

11 / 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

12 / 12Ćwiczenia na drawskim poligonie

Obraz
© 6BPD

Ćwiczący na poligonie w Drawsku Pomorskim spadochroniarze przeprowadzili szturm na lotnisko przeciwnika. Zadanie to zostało wykonane w ramach wspólnego szkolenia żołnierzy z Polski, USA i Kanady, jakie od końca kwietnia nieprzerwanie trwa w drawskim ośrodku.

Ćwiczenie rozpoczęło się zrzutem żołnierzy z samolotu CASA C-295, którzy po lądowaniu rozpoczęli szturm na najważniejsze obiekty lotniska. W walce wsparły ich samoloty F-16 oraz śmigłowce szturmowe Mi-24, przez wojskowych nazywane "latającymi czołgami".

Siły spadochroniarzy zostały wkrótce wzmocnione przez żołnierzy przerzuconych w rejon szturmu przez polskie śmigłowce Mi-8 i amerykańskie UH-60 Black Hawk. Po przejęciu kontroli nad lotniskiem samoloty transportowe CASA i C-130 Hercules dostarczyły zwycięskim oddziałom dodatkowe zaopatrzenie, które zrzucono na spadochronach w specjalnych zasobnikach i kontenerach.

Całą operacją dowodził polski dowódca z 6. Brygady Powietrznodesantowej, którą wzmocnili żołnierze amerykańscy z 173 Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty i kanadyjscy z 3 batalionu Królewskiego Kanadyjskiego Pułku. Dla żołnierzy z Kanady było to pierwsze zadanie po przylocie do Polski. Dwa dni wcześniej zakończyła się bowiem rotacja kanadyjskiej kompanii.

(kpt. Marcin Gil, 6BPD, WP.PL/tbe)

Wybrane dla Ciebie
Zapytali ginekolog z Oleśnicy o Brauna. "To przerażające"
Zapytali ginekolog z Oleśnicy o Brauna. "To przerażające"
"Kluczowy moment w historii". Jacek Bartosiak przestrzega polityków
"Kluczowy moment w historii". Jacek Bartosiak przestrzega polityków
Przydacz potwierdza: Zełenski przyjedzie do Warszawy
Przydacz potwierdza: Zełenski przyjedzie do Warszawy
20 stopni mrozu i śnieżne zaspy. Jest prognoza
20 stopni mrozu i śnieżne zaspy. Jest prognoza
Hołownia może się pożegnać ze stanowiskiem. Faworytem jest kto inny
Hołownia może się pożegnać ze stanowiskiem. Faworytem jest kto inny
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
"Afera" w Przemyślu. Poszło o kolor szalika na misiu
"Afera" w Przemyślu. Poszło o kolor szalika na misiu
"To chwila prawdy dla Europy". NATO zna już datę
"To chwila prawdy dla Europy". NATO zna już datę
TV Republika transmitowała proces z Tuskiem. Rozpoczęła się rozprawa
TV Republika transmitowała proces z Tuskiem. Rozpoczęła się rozprawa
Szokujące, co odkryli w komputerze informatyka. 40 tys. zdjęć dzieci
Szokujące, co odkryli w komputerze informatyka. 40 tys. zdjęć dzieci
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami