Szpieg za szpiega - wymiana na lotnisku w Wiedniu
Na lotnisku w Wiedniu doszło do największej od końca zimnej wojny wymiany agentów między USA a Rosją. Źródła, na które powołują się agencje, podają, że doszło do wymiany 10 rosyjskich agentów na 4 Rosjan skazanych za szpiegostwo na rzecz Zachodu.
Wyczarterowany Boeing 767-200 wyleciało z lotniska LaGuardia w Nowym Jorku do Wiednia z pięcioma mężczyznami i pięcioma kobietami kilka godzin po tym, jak sędzia nakazał ich deportację. Podczas rozprawy agenci przyznali się do działań na rzecz rosyjskiego rządu.
Na płycie lotniska
Do wymiany agentów doszło prawdopodobnie na płycie wiedeńskiego lotniska. Obok samolotu z USA znalazł się samolot rosyjski, którym zapewne przylecieli czterej Rosjanie, skazani w swym kraju za szpiegostwo.
Wymiana na płycie lotniska oznacza, że nie było oficjalnego wjazdu na teren państwa - wyjaśnia BBC. szpiegostwo. Wg agencji Reutera, samoloty - Jak-42 rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych i krótko po nim amerykański czarterowy Boeing 767-200 linii Vision Airlines - stały na płycie przez około półtorej godziny, a między nimi kursowały samochody. Następnie wystartował samolot rosyjski, a w chwilę po nim - amerykański.
Rosyjskie agencje, które powołują się na źródła służb bezpieczeństwa, potwierdziły, że agenci, których aresztowano w USA, znajdują się w samolocie zmierzającym do Rosji. Co do czarterowego samolotu amerykańskiego istnieje domniemanie, że poleciał do Londynu.
To pierwsza tego rodzaju wymiana szpiegów od zakończenia zimnej wojny w latach 1989/1990 - pisze AFP.
Anonimowe źródło kremlowskie, na które powołuje się Reuter, uważa, iż "gładkie przeprowadzenie operacji wymiany" było możliwe "dzięki nowemu duchowi w stosunkach rosyjsko-amerykańskich i ciepłym kontaktom prezydentów Miedwiediewa i Obamy".
Mieszkanie i pensja za szpiegowanie
Adwokat jednej z agentek, Vicky Pelaez, powiedział, że przedstawiciele Rosji obiecali jej dożywotnie wynagrodzenie wysokości 2 tys. dolarów, darmowe mieszkanie w Rosji i pokrywanie wszystkich kosztów wizyt dzieci. Pelaez postanowiła jednak wrócić do rodzinnego Peru. Minister spraw zagranicznych Peru Jose Antonio Garcia powiedział agencji AP, że Pelaez nie popełniła w kraju żadnego przestępstwa i będzie "traktowana jak każdy inny obywatel kraju".
Część szpiegów mieszkała w Stanach Zjednoczonych pod przybranymi nazwiskami, jako pary małżeńskie. W stanie New Jersey zatrzymani zostali: Richard i Cynthia Murphy, w stanie Nowy Jork - oprócz Pelaez także Juan Lazaro, w Nowym Jorku - córka byłego funkcjonariusza KGB Anna Chapman. Michael Zottoli i Patricia Mills zatrzymani zostali w swoim domu w Arlington w stanie Wirginia. W tej samej miejscowości zatrzymano Mikhaila (Michaiła) Semenkę. Donald Howard Heathfield i Tracey Lee Ann Foley zostali ujęci w ich domu w Cambridge w stanie Massachusetts.
Ułaskawienie dla agentów
W nocy z czwartku na piątek poinformowano, że rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew podpisał dekret ułaskawiający czterech szpiegów, którzy zostaną wysłani do USA w ramach wymiany. Ułaskawieni to Siergiej Skripal, Igor Sutiagin, Giennadij Wasilenko i Aleksander Zaporożski - podała w piątek rano agencja AP powołując się na rosyjskie media.
BBC informuje, że według niepotwierdzonych doniesień, część wymiany może nastąpić w Wiedniu.
Kto będzie wymieniony?
Specjalista ds. broni nuklearnej Igor Sutiagin w 2004 roku został skazany na 15 lat więzienia za przekazywanie tajnych informacji wojskowych brytyjskiej firmie, która - jak twierdzili rosyjscy prokuratorzy - faktycznie była przykrywką dla amerykańskiej CIA.
Skripal, były pułkownik wywiadu wojskowego Rosji - podaje BBC - skazany został w 2006 roku na 13 lat więzienia za szpiegowanie na rzecz W. Brytanii.
Zaporożski skazany w 2003 roku na 18 lat ciężkich robót był pułkownikiem Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Miał przekazywać obcym rządom informacje o działaniach rosyjskiego wywiadu.
Agencja Reutera informowała, że niektórzy spośród rosyjskich więźniów, którzy mają zostać wymienieni na agentów deportowanych z USA, są w złym stanie zdrowia.
USA się nie opłaca
Były funkcjonariusz CIA Peter Earnest powiedział Associated Press, że Stany Zjednoczone uznały, że nie zyskają wiele na przetrzymywaniu w swoich więzieniach rosyjskich agentów niskiego szczebla. Amerykańskie służby przyjmując w zamian szpiegujących dla Zachodu Rosjan wysyłają "mocny sygnał", że pozostaną lojalne i nie zapomną o tych, którzy świadczą im usługi - dodaje Earnest.
Anonimowe źródło kremlowskie, na które powołuje się Reuters, uważa, iż "gładkie przeprowadzenie operacji wymiany" było możliwe "dzięki nowemu duchowi w stosunkach rosyjsko-amerykańskich i ciepłym kontaktom prezydentów Miedwiediewa i Obamy".
Wiedeń zaś - jak zauważa agencja Associated Press - dodał nowy rozdział do swej historii jako miejsca głównych dyplomatycznych zabiegów mających w czasie zimnej wojny zmniejszyć napięcie między USA i Rosją.