PolskaSzok w Eska Rock: rasistowskie żarty z Murzynów

Szok w Eska Rock: rasistowskie żarty z Murzynów

Podczas audycji radia Eska Rock doszło do drastycznej demonstracji ksenofobii - oceniła Rada Etyki Mediów w oświadczeniu. Prowadzący poranny program Kuba Wojewódzki i Michał Figurski znieważyli obraźliwymi i rasistowskimi sformułowaniami Alvina Gajadhura - twierdzi REM.

Szok w Eska Rock: rasistowskie żarty z Murzynów
Źródło zdjęć: © AKPA

07.06.2011 | aktual.: 08.06.2011 13:56

Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego powiedział, że skargę w sprawie audycji skierował w ubiegłym tygodniu do REM i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Sprawa dotyczy audycji z 25 maja. - Na razie otrzymałem informację od KRRiT, że zwrócono się do nadawcy o przesłanie nagrania i odniesienie się do skargi - poinformował.

REM w przesłanym oświadczeniu zaznaczyła, że Wojewódzki i Figurski podczas audycji znieważyli Gajadhura obraźliwymi, rasistowskimi sformułowaniami. "Proponując 'zadzwońmy do Murzyna' sugerowali, że telefon pana G. działa w 'buszmeńskiej sieci dla czarnych'. Naigrawając się z pochodzenia wywołanej publicznie osoby dziennikarze używali m.in. zwrotów: 'krajowy rejestr Murzynów', 'audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział Ku Klux Klanu'" - podkreśliła REM.

Rada uznała, że ten przejaw rasizmu na antenie ogólnopolskiej rozgłośni radiowej ze strony dziennikarzy, którzy są idolami wielu młodych Polaków, jest pogwałceniem zasady szacunku i tolerancji zapisanej w Karcie Etycznej Mediów. "Nie usprawiedliwia go satyryczny charakter audycji, bo demonstrowanie rasizmu wykracza poza granice satyry i etycznego dziennikarstwa" - zaznaczyła Rada.

W audycji "Poranny WF" Radia Eska Rock doszło do "drastycznej demonstracji ksenofobii wobec pana G., ciemnoskórego obywatela polskiego mieszkającego w Polsce od wczesnego dzieciństwa, który jest obecnie wykształconym, z doktoratem, urzędnikiem państwowym" - podkreśliła.

Z kolei przedstawiciele radia Eska Rock w oświadczeniu przesłanym mediom, zaznaczają, że "program miał charakter satyryczny, a intencją jego autorów było obnażenie i krytyka pokutujących w części naszego społeczeństwa zachowań ksenofobicznych. Autorzy porannego pasma często wcielają się w wykreowane postaci Misiury i Martenki, aby w ten sposób, poprzez karykaturalne przerysowanie pewnych postaw i zachowań, ośmieszyć je i napiętnować" - podkreślają.

"Ubolewamy, że tak szacowne grono, jak Rada Etyki Mediów, wydaje werdykt na podstawie wyrwanych z kontekstu cytatów z doniesień prasowych, bez zwrócenia się do stacji o wyjaśnienia i udostępnienie nagrania całego programu, którego przesłuchanie pozwoliłoby na zrozumienie rzeczywistych intencji autorów" - zaznaczają.

Dodają, że działanie to nie wydaje się być zgodnym ze standardami etyki dziennikarskiej, na które powołuje się Rada Etyki Mediów.

O sprawie napisała we wtorek "Gazeta Wyborcza". - Jeżeli pan Gajadhur poczuł się urażony, to wyrażam głębokie ubolewanie - powiedział gazecie dyrektor programowy Radia Eska Rock Marcin Bisiorek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (110)