Szef NATO: porażka w Afganistanie nie wchodzi w grę
Wsparcie sierpniowych wyborów w Afganistanie należy do priorytetów NATO - powiedział w Krakowie sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer, podsumowując dyskusje pierwszego dnia nieformalnego spotkania ministrów obrony. Jak mówił, "porażka w Afganistanie nie wchodzi w grę".
19.02.2009 | aktual.: 19.02.2009 20:42
Misja ISAF była głównym tematem spotkań. Wzięli w nich również udział przedstawiciele państw nie należących do sojuszu, a zaangażowanych w Afganistanie. Był też minister obrony Afganistanu Adbul Rahim Wardak.
De Hoop Scheffer twierdził, że misja w Afganistanie jest istotna dla sojuszu. Przestrzegł, że jeśli ten region stanie się spokojną przystanią dla ekstremizmu i terroryzmu, my i nasze dzieci będziemy żyli w znacznie bardziej niebezpiecznym świecie.
Wcześniej, otwierając obrady sekretarz generalny wskazywał na pozytywne skutki zaangażowania NATO - doprowadzeniu do demokratycznych wyborów, poprawy sytuacji kobiet, lepszego dostępu do ochrony zdrowia i do edukacji. Dodał, że nie osiągnięto jeszcze tych celów, które zakładano. Przyznał, iż południe i wschód kraju rozdziera rebelia, podczas gdy narkotyki i brak skutecznej władzy przyczyniają się do frustracji wielu Afgańczyków.
Zaznaczył, że potrzebne jest "podejście regionalne", za konieczny uznał też sukces w odbiorze społecznym, by pokazać dobre rzeczy, które robi NATO, i przestępstwa, jakie popełniają ekstremiści. Powtórzył, że zabezpieczenie sierpniowych wyborów w Afganistanie należy do priorytetów sojuszu.
Relacjonując rozmowy ministrów stwierdził, że sojusznicy zgadzają się, że misja w Afganistanie wymaga nie tylko wzmocnienia sił wojskowych, ale i większego zaangażowania w projekty cywilne, za które jednak muszą odpowiadać także inne instytucje.
Poinformował, że ministrowie omawiali też sytuację w Kosowie i długofalową rolę NATO w zwalczaniu piractwa. W skład wydzielonej przez państwa NATO grupy SNMG2, która w marcu miałaby rozpocząć patrolowanie wybrzeży Somalii, wchodzi sześć okrętów.