Szczere wyznanie posła: przysypiałem na głosowaniach
Z okazji piątku trzynastego zapytaliśmy polityków, co im przynosi pecha, a co szczęście.
Choć większość polityków deklaruje się jako raczej nie przesądnych, to jednak na wszelki wypadek, na widok kominiarza łapią się za guzik. - Ten dzień jest dziwny, bo po raz pierwszy mi się zdarzyło, że przysypiałem na głosowaniach - wyznał z kolei z rozbrajającą szczerością poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.
13.05.2011 | aktual.: 13.05.2011 15:50
W dość patowej sytuacji znajduje się Jarosław Gowin (PO), któremu zarówno szczęście, jak i pecha przynosi kobieta fatalna. Grzegorz Napieralski swój talizman szczęścia trzyma w szafie, a jest to już dość zużyty garnitur. Adam Hofman (PiS) tylko raz bał się piątku trzynastego, jak oglądał horror pod takim tytułem.
Sprawdź jeszcze, czego boją się, a co przynosi szczęście: Andrzejowi Halickiemu, Stefanowi Niesiołowskiemu oraz Małgorzacie Kidawie-Błońskiej z PO, Jadwidze Wiśniewskiej oraz Janowi Dziedziczakowi z PiS, a także Tadeuszowi Iwińskiemu i Stanisławowi Wziątkowi z SLD.
Dominika Leonowicz