Szaron "zaczeka kilka dni", aby Arafat skończył z Intifadą
Podczas, gdy trwają incydenty zbrojne między Palestyńczykami a wojskiem izraelskim, premier Ariel Szaron oznajmił członkom gabinetu, że zaczeka kilka dni, by się przekonać, czy Jaser Arafat wyda rozkaz zaprzestania przemocy.
Minister turystyki Rejabam Zehewi - lider ultranacjonalistycznego Frontu Narodowego, ocenił wypowiedź Szarona dokładnie tak samo, jak różni rzecznicy palestyńscy, którzy uznali ją za wybieg mający na celu wypróbowanie Arafata i przewidują, że za 72 godziny szef rządu izraelskiego odwoła zawieszenie broni.
W Strefie Gazy zginęło w czwartek od kul izraelskich żołnierzy dwóch młodych Palestyńczyków, a czterej zostali ranni.
Izraelskie samochody pancerne dokonały wypadu do palestyńskiego sektora Gazy, po tym gdy Palestyńczycy ostrzelali z moździerzy osiedle żydowskie Gusz Katiw na przedmieściu Gazy.
W trwającym od września konflikcie zginęło już kilkaset ludzi, głównie Palestyńczyków.(an)