Trwa ładowanie...
d21jjly
20-09-2006 08:40

Sytuacja w Polsce może skończyć się rozruchami jak na Węgrzech

Gość "Sygnałów Dnia" Andrzej Lepper powiedział, że obecnie najważniejsza jest sprawa budżetu. Oświadczył, że projekt w obecnym kształcie jest dla niego nie do przyjęcia, ponieważ jest krzywdzący dla Polaków. Podkreślił, że nie będzie oszukiwał swoich wyborców. Przestrzegł, że sytuacja może się skończyć rozruchami tak jak jest to obecnie na Węgrzech. Dodał, że odpowiedzialność za kraj to nie trzymanie się ram deficytu budżetowego, lecz podwyższenie poziomu życia ludzi.

d21jjly
d21jjly

Andrzej Lepper oświadczył, że obecny kryzys w koalicji wynika z tego, że w jej ramach było za mało rozmów. Przewodniczący Samoobrony powiedział Polskiemu Radiu, że wysłanie wojsk do Afganistanu zostało dokonane za jego plecami. Oświadczył, że nie ma żadnych zobowiązań sojuszniczych na tę skalę i w umowach nie ma mowy i liczebności wojsk w misjach stabilizacyjnych.

Wicepremier zaznaczył, że nie boi się groźby rozwiązania parlamentu. Zauważył, że ma swoje gospodarstwo i ma do czego wracać. Zauważył, że sytuacja Samoobrony jest inna niż Ligi Polskich Rodzin i Samoobrona utrzymuje się powyżej progu wyborczego. Oświadczył, że obecny kryzys w koalicji nie wynika z jego obaw przed losem LPR, która straciła poparcie na rzecz PiS-u. Zauważył, że to Prawu i Sprawiedliwości spada poparcie, a nie jego ugrupowaniu. Dodał, że ewentualny sojusz PiS-u z PSL-em jest nierealny, ponieważ do większości brakowałoby wciąż około 30 posłów. Zapewnił, że Prawu i Sprawiedliwości nie uda się pozyskać do takiej koalicji części posłów Samoobrony.

Andrzej Lepper oświadczył, że chętnie spotka się z Donaldem Tuskiem. Dodał, że każdy scenariusz jest możliwy.

d21jjly
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21jjly
Więcej tematów