"Sytuacja jest krytyczna". Rosjanie "polują na ludzi" w Kupiańsku
Kupiańsk w obwodzie charkowskim jest pod ciągłym ostrzałem rosyjskich wojsk. Mimo braku infrastruktury, w mieście pozostaje kilkuset cywilów. "Sytuacja jest krytyczna" - ocenił w czwartek szef kupiańskiej administracji wojskowej Andrij Besedin.
Co musisz wiedzieć?
- Rosyjskie wojska prowadzą zmasowane ataki na Kupiańsk, używając czołgów, artylerii i dronów.
- W mieście nie działa żadna infrastruktura, a mimo to przebywa tam 680 cywilów.
- Władze apelują o ewakuację, zapewniając wsparcie w Charkowie.
Kupiańsk, położony w północno-wschodniej części Ukrainy, od dłuższego czasu znajduje się pod intensywnym ostrzałem ze strony rosyjskich sił. Jak poinformował szef kupiańskiej administracji wojskowej Andrij Besedin, Rosjanie wykorzystują wszelkie dostępne środki, by zdobyć kontrolę nad miastem.
- Sytuacja jest krytyczna. Oprócz grup dywersyjno-rozpoznawczych, które przeniknęły lub przenikają do miasta, wróg prowadzi masowe ostrzały samego Kupiańska i terytorium gminy. Bliskość frontu pozwala mu używać wszystkiego: czołgów, moździerzy, artylerii, wyrzutni rakietowych - powiedział Besedin w ukraińskiej telewizji.
Zmasowane ataki na Kupiańsk. "Rosjanie polują na ludzi"
Według relacji Besedina, rosyjskie wojska nie ograniczają się do tradycyjnych metod walki.
- Na Kupiańsk i jego okolice cały czas zrzucane są kierowane bomby lotnicze. Działają tu także rosyjskie drony, sterowane światłowodami. Rosjanie praktycznie polują na zwykłych ludzi i samochody. Na przedmieściach i w samym mieście wszystkie drogi logistyczne są, niestety, kontrolowane przez drony wroga - stwierdził szef administracji.
W wyniku tych działań, infrastruktura miasta została całkowicie zniszczona. Nie ma dostępu do prądu, wody, gazu, a także nie funkcjonuje łączność komórkowa i usługi socjalne.
Mimo to, jak podkreślił Besedin, w czwartek w Kupiańsku przebywało jeszcze 680 cywilów, a w całej gminie 1660 osób.
Lokalne władze nawołują do ewakuacji
- Całe wsparcie (dla ewakuowanych cywilów – red.) zostanie udzielone w Charkowie, w bezpieczniejszym mieście. Stworzono tam wszystkie warunki: bezpłatne miejsca zakwaterowania zbiorowego, wypłaty międzynarodowych funduszy – 10,5 tys. hrywien (ok. 1 tys. złotych) dla każdego, kto się ewakuuje; centrum wsparcia dla mieszkańców Kupiańska, ośrodek medyczny. Cały wachlarz pomocy zostanie zapewniony. Musimy trzymać się razem, dopóki nie będziemy mogli wrócić do gminy Kupiańsk - powiedział Besedin.
Przed rozpoczęciem wojny, Kupiańsk liczył około 30 tys. mieszkańców.
Przeczytaj też: