Sylwester Wardęga trafi do więzienia z powodu twórczości? Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie
Czy znany polski twórca internetowy może trafić do więzienia za swoje filmiki? Sytuację Sylwestra Wardęgi, którego ostatnia produkcja o mutacji psa i pająka biła rekordy popularności wśród internautów, analizuje internetowe wydanie dziennika "Rzeczpospolita". Jak twierdzi gazeta, "zapowiedzi sankcji karnych nie są wydumane".
27.09.2014 | aktual.: 13.11.2014 19:14
Filmik "Mutant Giant Spider Dog", który pojawił się w sieci na początku września, wyświetlono do tej pory ponad 95 mln razy. Na nagraniu pies przebrany w strój pająka sieje popłoch pośród przypadkowych przechodniów.
Prokuratura w Mławie potwierdziła, że wpłynęło do niej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 160 § 1 kodeksu karnego. Wynika z niego, że popularny twórca mógł narazić nagrane osoby na ciężki uszczerbek na zdrowiu lub nawet utratę życia. Za tego rodzaju czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Jak zauważa "Rzeczpospolita", osoby, które zetknęły się z psem-mutantem mogły np. ulec zawałowi serca, mogło dojść do poronienia, pojawienia się stanów lękowych czy urazów fizycznych w wyniku ucieczki. Każdy przypadek rozstroju zdrowia oznaczałby, że doszło do przestępstwa.
Zobacz film, który wywołał aferę:
Jednak to nie koniec, bo oprócz odpowiedzialności karnej, pozostaje też odpowiedzialność cywilna, która daje większy zakres możliwości ukarania popularnego vlogera. - Nie trzeba wykazywać że po spotkaniu z psem-pająkiem ktoś dostał zawału, wystarczy wskazać na silne negatywne doznania psychiczne - strach. (...) Co więcej, należy pamiętać że dobra nie muszą być naruszone ale wystarczy że działanie zagraża tym dobrom - ocenia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" adwokat Krzysztof Czyżewski.
W przeszłości Wardęga był już karany za swoją twórczość. Za jedno z nagrań, w którym nabijał się z kondycji fizycznej policjantów ("Police Trainer"), został ukarany grzywną w wysokości 500 zł. Innym razem został ukarany za złamanie dwóch artykułów z kodeksu wykroczeń, za co dostał mandaty na łączną sumę 1500 zł.
Źródła: rp.pl, wawalove.pl