ŚwiatStrzelanina na ulicach Rijadu

Strzelanina na ulicach Rijadu

Dwaj bojownicy i saudyjski
policjant ponieśli śmierć w wymianie ognia między siłami bezpieczeństwa i domniemanymi ekstremistami na
wschodnich przedmieściach stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadu -
podała agencja AP, cytując miejscowego funkcjonariusza policji.

30.06.2004 | aktual.: 30.06.2004 20:15

Pięć osób, w tym dwóch obcokrajowców, według źródeł policyjnych, zostało rannych. AFP, powołująca się na relacje naocznych świadków, informowała wcześniej o czterech zabitych. Według agencji bojownicy jechali trzema samochodami, z których dwa zostały podziurawione przez kule.

Do strzelaniny doszło w dzielnicy al-Kuds na wschodnich obrzeżach Rijadu. Miejsce incydentu natychmiast otoczyły liczne oddziały policji, w górze krążyły śmigłowce. Jak dowiedziała się AFP, wśród bojowników zabitych w środowej strzelaninie był "jeden z najbardziej niebezpiecznych ludzi w królestwie", figurujący na liście Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Według źródeł policyjnych chodzi o Abdallaha Mohammada Rachida, "jednego z najbardziej niebezpiecznych ekstremistów, uważanego za ideologa Al-Kaidy w Arabii Saudyjskiej". Jego nazwisko znajduje się na liście najbardziej poszukiwanych terrorystów.

Sporządzona w grudniu 2003 r. lista zawierała początkowo 26 nazwisk. Później ich liczba spadła do 14, gdyż pozostałe osoby zostały zabite lub aresztowane w ramach podjętej przez władze kampanii antyterrorystycznej.

Kraj, będący największym producentem ropy w świecie, był od roku sceną samobójczych zamachów, wymiany ognia i porwań cudzoziemskich pracowników. Odpowiedzialność za ataki przypisywano związanym z Al-Kaidą bojownikom, dążącym do obalenia proamerykańskiej monarchii.

18 czerwca siły bezpieczeństwa zabiły dowódcę miejscowej komórki Al-Kaidy, Abdulaziza al-Mukrina, wraz z trzema innymi czołowymi bojownikami. Nowym szefem grupy terrorystyczna siatka mianowała Saleha al-Ufiego.

W strzelaninach i zamachach bombowych, przypisywanych Al-Kaidzie, zginęło co najmniej 85 policjantów i cywilów, wśród nich wielu obcokrajowców. W ubiegłym tygodniu faktyczny władca kraju, następca tronu Abdullah, ogłosił ograniczoną amnestię dla terrorystów, którzy w ciągu miesiąca poddadzą się władzom.

Al-Kaida w opublikowanym w Internecie oświadczeniu potępiła amnestię i zapowiedziała jej fiasko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)