Strzelanina i pościg w Nadarzynie. Kierowca nie żyje, czterech policjantów w szpitalu

Sceny jak z sensacyjnego filmu rozegrały się w nocy z soboty na niedzielę w Nadarzynie pod Warszawą. Kierowca taranował radiowozy uciekając przed policją. Padły strzały. Mężczyzna został ranny, ale zdołał uciec. Wjechał autem w drzewo i trafił do szpitala. Zmarł po kilku godzinach. Czterech funkcjonariuszy zostało rannych.

Strzelanina i pościg w Nadarzynie. Kierowca nie żyje, czterech policjantów w szpitalu
Źródło zdjęć: © KSP | Policja

05.11.2017 | aktual.: 05.11.2017 12:24

Wszystko zaczęło się od rytunowych działań policji. Funkcjonariusze dostali informację o kradzieży dostawczego volkswagena na terenie Żyrardowa. Auto zauważył patrol z Grodziska. Kierowca rzucił się jednak do ucieczki. W akcji uczestniczyło około 10 radiowozów.

Funkcjonariusze zrobili blokadę na jednej z dróg. Jednak mężczyzna staranował policyjny radiowóz. Kierowca uciekał przez trzy powiaty: grodziski, pruszkowski i piaseczyński.

Taranował radiowozy, w końcu policja użyła broni

W końcu wjechał do Nadarzyna. Tam trafił na ślepa uliczkę, ale był na tyle zdesperowany, że uciekał dalej. Ścigany staranował radiowozy, policja użyła broni.

Obraz
© google maps | WP

Kierowca został ranny, ale udało mu się przebić blokadę. Mężczyzna przejechał jeszcze kilkaset metrów i uderzył samochodem w drzewo. Z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala w Grodzisku, gdzie zmarł. Jak podała Nadarzyn TV, kierowca busa był pod wpływem środków odurzających.

Obraz
© KSP | Policja

W wyniku pościgu uszkodzeniu uległo kilka radiowozów. Do szpitala trafiło również czterech policjantów, ale dwóch już zostało wypisanych. Mają tylko ogólne potłuczenia ciała.

Sprawę prowadzą śledczy z Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (787)