Strzel sobie misia
Amerykański stan New Jersey po 33
latach wznowił polowania na niedźwiedzie. Przeciw
tej decyzji protestują ugrupowania walczące o prawa zwierząt.
Grupa myśliwych rozpoczęła w poniedziałek przed świtem sześciodniowe polowanie. Ma ono doprowadzić do zmniejszenia populacji niedźwiedzi brunatnych w stanie New Jersey. Obecnie jest ich ponad 3 tysiące i władze stanowe uważają, że te zwierzęta mogą stanowić zagrożenie dla mieszkańców.
Władze wyznaczyły teren o powierzchni 400 tysięcy ha, na którym będzie trwać polowanie. Na udział w nim wydano 5200 pozwoleń.
Pierwszy niedźwiedź zginął w poniedziałek rano. 72-kilogramowa samica została zastrzelona w pobliżu Hamburg Mountain w prowincji Sussex. Myśliwy, 63-letni Harry McDole, przyznał potem, że był to już czwarty zabity przez niego niedźwiedź - poprzednie sztuki zastrzelił w czasie polowań w Kanadzie.
Przeciw decyzji o wznowienia polowań na niedźwiedzie protestują ugrupowania walczące o prawa zwierząt. Twierdzą one, że władze stanu powinny szukać bardziej humanitarnych metod rozwiązania problemu nadmiernej liczby niedźwiedzi, np. uruchomić program sterylizacji zwierząt.
Ok. 200 aktywistów protestowało w lasach, gdzie trwa polowanie, chcąc w ten sposób przeszkodzić w zabijaniu zwierząt. "Jeden tydzień polowań na niedźwiedzie nic nie zmieni. Nadejdzie wiosna, a one dalej będą jeść nasze śmieci i chodzić po naszych podwórkach" - powiedziała Lynda Smith.