Strażacy ochotnicy przewrócili wóz. Pijani nie dojechali do pożaru
8 kwietnia strażacy ochotnicy z Jugowa (woj. dolnośląskie) dostali zgłoszenie o pożarze traw. Na miejsce jednak nie dojechali, bo kierowca stracił panowanie nad pojazdem i auto przewróciło się na bok. 57-letni kierowca uciekł. Dwóch pozostałych ochotników było pijanych.
Jak podaje TVN24 kierowca strażak znalazł się po niemal dwóch dobach od zdarzenia. Najpierw trafił do szpitala, a później został przesłuchany przez policję.
Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Jugowie zwołał nadzwyczajne posiedzenie zarządu jednostki. Trzej mężczyźni, którzy brali udział w niedzielnej kolizji, zostali "skreśleni z listy członków stowarzyszenia". Oznacza to, że nie są już strażakami ochotnikami.
"Zdarzenie drogowe, jakie miało miejsce w niedzielę z udziałem naszego samochodu pożarniczego wraz z obsadą strażaków, jadącego do pożaru nigdy nie powinno mieć miejsca" - czytamy na stronie OSP Jugów. - "Przepraszamy mieszkańców i pozostałą brać strażacką za nadszarpnięcie zaufania publicznego" - zaznacza w oświadczeniu prezes, Zenon Kowalczyk.
Funkcjonariusze wyjaśniają, jak doszło do kolizji. Państwowa Straż Pożarna czeka na wyniki policyjnego śledztwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: osp.org.pl / tvn24.pl