PolskaStokłosa: media mówią nieprawdę

Stokłosa: media mówią nieprawdę

Senator Henryk Stokłosa uważa, że
okoliczności przetrzymywania ekipy TVP na terenie jego zakładu
Farmutil w Śmiłowie (Wielkopolskie) odbiegają od relacji
przedstawianych przez media.

06.05.2004 | aktual.: 06.05.2004 20:25

W oświadczeniu przeStokłosa napisał, że nieprawdziwe są informacje, iż "dziennikarze zostali zatrzymani pół kilometra przed zakładem, że służby ochrony zakładu odebrały ekipie kasetę z nagraniami oraz że jechali drogą publiczną i przypadkowo wtargnęli na teren zakładu".

Według senatora nieprawdziwa jest także informacja mediów o tym, że nie umożliwiono dziennikarzom dostępu do sanitariatów i nie proponowano im jedzenia. Stokłosa podkreślił, że dziennikarze "wtargnęli" na teren jego zakładu, "mimo że mogli wcześniej poprosić o zgodę na filmowanie zakładu; nie skorzystali z tego, lecz wjechali polnymi drogami na jego zaplecze".

"Ten sposób manipulowania faktami naruszył moje dobre imię jako senatora RP i polskiego biznesmena. Ekipa TVP urządziła sobie medialny spektakl, którego celem było podważenie mojej wiarygodności jako polityka i przedsiębiorcy. Uważam takie postępowanie za skandaliczne" - napisał Stokłosa.

W środę przez kilkanaście godzin na terenie Zakładów Mięsnych Farmutil w Śmiłowie, należących do senatora Stokłosy, przetrzymywano kilkuosobową ekipę TVP1, która chciała przygotować dokumentację programu. W tym celu ekipa wjechała boczną drogą na teren zakładów. Dziennikarze twierdzą, że na drodze, którą wjechali, nie było oznaczenia terenu prywatnego i że ochroniarze, którzy ich zatrzymali, domagali się od nich kompleksowej dezynfekcji, wymagającej m.in. rozebrania się do naga.

Dziennikarka ekipy TVP złożyła już doniesienie o pozbawieniu jej wolności przez ochronę firmy. Senator doniósł natomiast do prokuratury o bezprawnym wdarciu się na jego teren prywatny. Sprawę bada prokuratura w Chodzieży.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)