Stokłosa dostał pozwolenie na broń
Stan psychiczny Henryka Stokłosy wymagał leczenia już dwa lata temu. Tak wynikało z badań, które przed sądem przedstawił sam Stokłosa. MSWiA i podległe mu służby wiedziały o psychicznych problemach senatora, nie przeszkodziło to jednak w przedłużeniu mu pozwolenia na broń - podaje RMF FM. Ministrem spraw wewnętrznych był wtedy Ludwik Dorn.
08.03.2017 20:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dwa lata temu Stokłosa oskarżył mężczyznę o oplucie. Proces w tej sprawie do dziś toczy się w sądzie. Pozwany pisze, że obawia się o własne życie, ponieważ wie, że Stokłosa leczy się psychiatrycznie – biznesmen miał mieć depresję i stany lękowe. Zaświadczenie o tym sam przyniósł do sądu.
Komenda Główna Policji odpowiedziała wówczas, że nie ma podstaw do odebrania Stokłosie pozwolenia na broń, gdyż... senator przedstawił odpowiednie zaświadczenia lekarskie.
Henryk Stokłosa poszukiwany jest międzynarodowym listem gończym. Prokuratura podejrzewa, że biznesmen uzyskiwał nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, a także sędzią z Poznania. Centralne Biuro Śledcze zabezpieczyło majątek Stokłosy o wartości ponad 20 milionów złotych.