PolskaSprawiedliwość według Hojarskiej

Sprawiedliwość według Hojarskiej

(inf.własna)

24.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Danuta Hojarska z Samoobrony została w środę wybrana wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Posłanka Samoobrony była w 1999 r. jedną z przywódczyń głośnej wielodniowej blokady trasy Gdańsk - Warszawa w Nowym Dworze. Wybrano ją wtedy na przewodniczącą pomorskiej Samoobrony. Przez 20 lat należała do PSL (wcześniej ZSL); odeszła z PSL przed czterema miesiącami. Hojarska ma 42 ha ziemi; kolejnych 30 dzierżawi. Na tym areale uprawia pszenicę i buraki.

Hojarska ma 41 lat i wykształcenie średnie (technikum rolnicze).

W Sejmie zasiada po raz pierwszy.

Przeciwko posłance Samoobrony - podobnie zresztą jak i przeciwko przewodniczącemu tego ugrupowania - Andrzejowi Lepperowi - toczą się postępowania przed sądem. Posłanka Samoobrony miała być aresztowana, jednak postanowienia sądu w tej sprawie nie można wyegzekwować, bo Hojarska została posłem i chroni ją immunitet parlamentarny.

Sąd Rejonowy w Elblągu postanowił aresztować Danutę Hojarską ponieważ nie spłacała ona kredytu bankowego zaciągniętego w kwocie 200 tys. zł w 1997 r. na zakup maszyn rolniczych i nie stawiała się na wezwania sądu w prowadzonym przeciwko niej postępowaniu.

Na postanowienie o aresztowaniu, Hojarska złożyła zażalenie. Elbląski Sąd Okręgowy rozpoznając zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego uchylił areszt tymczasowy z uwagi na to, że Hojarska została wybrana do Sejmu. Jest to zgodne z art. 105 Konstytucji - powiedziała sędzia Ewa Mazurek, rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu.

Jak dodała sędzia, przeciwko osobie korzystającej z immunitetu poselskiego nie może odbywać się żadne postępowanie karne. Gdyby nie to, że została posłem - nie wykluczone, że mogłaby być aresztowana - powiedziała Mazurek. Z jej słów wynika również, że umowa zawarta przez Hojarską z bankiem zawierała punkt mówiący o "przewłaszczeniu" w razie gdyby kredytobiorca nie spłacał kredytu. Według informacji Mazurek, w gospodarstwie obecnej posłanki Samoobrony z Pomorza, zjawił się komornik, ale maszyn, na które został zaciągnięty kredyt tam nie było.

Hojarska zaprzeczyła jakoby komornik nie zastał u niej maszyn rolniczych, na które wzięła kredyt. Komornik zabrał je i sprzedał. Wtedy sąd się pomylił, a racja jest po mojej stronie. Czas pokaże, że mówiłam prawdę - powiedziała PAP.

Hojarska oskarżona jest także o sfałszowanie zezwolenia na widzenie z synem, który odbywa karę 3,5 roku więzienia za rozboje i wymuszenia.

Sądową przepustkę Hojarscy odbili na ksero, wpisując na niej po trzy widzenia z synem dla każdego z małżonków. Przed elbląskim sądem odbyła się rozprawa, na którą został doprowadzony tylko mąż Hojarskiej - Ryszard, aresztowany już w innej sprawie.

Pani Hojarska z uwagi na to, że została posłem ma uchylony nakaz doprowadzenia do sądu. Nie stawiła się jednak dobrowolnie, a jej mąż przedstawił zaświadczenie lekarskie, że jest chora. Jednak - zdaniem sądu - zaświadczenie zostało sfałszowane - powiedziała Mazurek, rzeczniczka elbląskiego sądu. Dodała, że sędzia zauważył widoczne ślady korektora na zaświadczeniu.

Jak nieoficjalnie powiedział jeden z sędziów, Hojarską widziano w dniu rozprawy przed budynkiem sądu. Słyszałem też, że w piątek w Elblągu pani Hojarska wynajęła salę i planuje tam wielką zabawę z okazji wygranych wyborów - dodał. Sprawę przełożono na 9 listopada, kiedy to - zdaniem Mazurek - sąd zdecyduje o ewentualnej karze wobec Ryszarda Hojarskiego. Do odrębnego rozpoznania wyłączono natomiast sprawę przeciw Danucie Hojarskiej.

Po wyborach parlamentarnych postępowania sądowe wobec Danuty Hojarskiej zostały zawieszone. Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się z prośbą o przesłanie dokumentów dotyczących m.in. stawianych zarzutów. Ma to posłużyć Prokuratorowi Generalnemu do wydania ewentualnego wniosku o uchylenie immunitetu poselskiego. Jednak zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, nawet jeżeli prokurator wystąpi z takim wnioskiem, decyzję podejmuje parlament.

Według prof. Jadwigi Staniszkis wybór na stanowisko wiceszefa sejmowej komisji sprawiedliwości posłanki Samoobrony Danuty Hojarskiej uwłacza godności parlamentu. Prof. Staniszkis powiedziała, że rządzący powinni działać na rzecz poprawy autorytetu instytucji państwowych, a nie sprzyja temu ani wybór Andrzeja Leppera na wicemarszałka Sejmu, ani Danuty Hojarskiej na stanowisko wiceprzewodniczącej komisji sprawiedliwości.

Posunięto się za daleko, to ośmiesza Sejm - powiedziała profesor Staniszkis. Nie trzeba było tych osób wybranych demokratycznie stawiać jeszcze oczko wyżej na związanych z prawem stanowiskach, bo to urąga poczuciu przyzwoitości - dodała.

Agnieszka Anna Starewicz (WP)

hojarskasejmimmunitet
Zobacz także
Komentarze (0)