Spotkanie u Bielana. Fala komentarzy w sieci

Jak ustalili dziennikarze Radia ZET i Newsweeka, Szymon Hołownia odwiedził europosła Adama Bielana w jego prywatnym mieszkaniu w Warszawie. Spotkanie miało miejsce w czwartek przed północą.

Do podziemnego garażu, gdzie wcześniej miała zaparkować rządowa limuzyna Hołowni, po godz. 1 wjechał także samochód prezesa PiS - podawali z kolei fotoreporterzy "Faktu". Niedługo po opuszczeniu garażu przez auto Kaczyńskiego, z bloku miał z kolei wyjść wicemarszałek Senatu z PSL Michał Kamiński.

Według ustaleń serwisu wprost.pl wymienione wyżej osoby były na kolacji u Adama Bielana. Miano tam między innymi dyskutować na temat propozycji powierzenia teki premiera Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi.

W sieci natychmiast pojawiło się wiele komentarzy na temat tych doniesień.

"No to jest jedno z takich wydarzeń, które kończą karierę polityczną. Nie spotykasz się z liderem opozycji i jego najbliższym politycznym doradcą potajemnie w środku nocy, w kulminacyjnym momencie politycznym i w trakcie negocjacji o rekonstrukcji rządu, który tworzysz" - skomentował te doniesienia Michał Danielewski, redaktor naczelny serwisu OKO.press.

W kolejnym komentarzu dodał, że "Hołownia nie ma partii, ale ma trochę pieniędzy z subwencji i kapitał wizerunku szczerego, bezpretensjonalnego gościa, z którego odsetki wyniosły ostatnio milion głosów. Czemu postanowił je roztrwonić w roli politycznego machera z Temu, trudno powiedzieć. Ale to droga do plajty".

- To jest inna kalkulacja. Zmiana marszałka działa jak zmiana premiera przy konstruktywnym wotum. Przy pełnej mobilizacji opozycji wystarczy 12 posłów koalicji, którzy będąc na sali WSTRZYMAJĄ się od głosu, by Hołownia został na stanowisku - ocenił Piotr Trudnowski, ekspert ds. społeczeństwa obywatelskiego Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

"Kto się PiS-u tyka - ten znika!" - skomentował doniesienia poseł Lewicy Tomasz Trela.

"Kto się po nocy spotyka z Kaczyńskim, ten dużego zaufania partnerów koalicyjnych mieć nie będzie. Obawiam się, że również zaufania wyborców" - oceniła wieczorne spotkanie Szymona Hołowni posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.

"Czyli ustalmy fakty. Pan Marszałek nie został jednak porwany na spotkanie "czarną pisowską wołgą". Miał Pan Marszałek akurat wolny "slot" o 1 w nocy i chciał pogadać o ustawie, to skoczył Pan Marszałek na chatę do Bielana. Kaczyński też miał "slot" o 1 w nocy. "Slot" w "slot"" - napisał poseł Koalicji Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz.

"Szymon gra na zmianę premiera" - twierdzą niektórzy parlamentarzyści w nieoficjalnych rozmowach. - Hołownia ma świadomość, że z Tuskiem na czele rządu w kolejnych wyborach utrzymać władzy się nie da - przekonuje jeden z posłów" - ocenił dzisiejsze wydarzenia reporter WP Michał Wróblewski.

"Najciekawsze w spotkaniu u Adama Bielana jest to, czy Michał Kamiński będzie wicemarszałkiem Senatu. Bo jeśli PSL nie wycofa rekomendacji, oznacza to, że równie dobrze można przyjmować, iż przy stole był Władysław Kosiniak-Kamysz (tyle że był mądrzejszy od Hołowni)" - ocenił Patryk Słowik z WP.