Spotka się z Sikorskim. W tle nominacje ambasadorskie
W październiku Karol Nawrocki spotka się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim, by porozmawiać o sytuacji ambasadorów - zapowiedział prezydent. Zaapelował też do kandydatów na ambasadorów, by "nie wykonywali niepotrzebnych ruchów, które mogłyby skończyć się brakiem nominacji".
Prezydent Karol Nawrocki w rozmowie z Radiem Zet zapowiedział, że w październiku spotka się z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim.
- Będziemy dyskutować o naszych oczekiwaniach względem naprawienia sytuacji w polskiej dyplomacji. To jest niepokojąca sytuacja, że w w połowie przynajmniej placówek dyplomatycznych nie mamy swoich ambasadorów. Konstytucyjne prerogatywy prezydenta Polski muszą zostać zachowane. I mam nadzieję, że uda nam się jakoś dojść do porozumienia - powiedział.
Ruszyli na pseudokibiców. Ustawka przed meczem B klasy
- Przypominam też, że ten kryzys z ambasadorami, wywołany przez rząd jeszcze za czasów pana prezydenta Andrzeja Dudy, trwa od marca 2020 roku. Ja jestem ponad 50 dni prezydentem Polski. Tę sytuację zastałem i będę z całą pewnością bronił prerogatyw prezydenta w mianowaniu ambasadorów - powiedział.
Apeluje do kandydatów na ambasadorów. "Niepotrzebne ruchy"
Nawrocki dodał, że za pośrednictwem Radia Zet "wysłać sygnał" do dyplomatów i MSZ. - Aby przed wstępnym zaakceptowaniem swojej kandydatury przez prezydenta Polski, który ma konstytucyjne umocowanie, aby mianować ambasadorów, nie wchodzili w procedurę w komisjach sejmowych, parlamentarnych nie przyjmowali propozycji polskiego rządu - powiedział.
Zaznaczył, że chodzi mu o to, by dyplomaci "nie wykonywali niepotrzebnych ruchów", które mogłyby skończyć się brakiem nominacji.
Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski stwierdził, że prezydent mógłby pójść na układ z rządem: przyznanie szefowi BBN Sławomirowi Cenckiewiczowi dostępu do informacji niejawnych w zamian za zgodę na dwie nominacje ambasadorskie dla Bogdana Klicha i Ryszarda Schnepfa.
- Przede wszystkim prof. Cenckiewicz ma dostęp do informacji niejawnych, a po drugie takie polityczne, handlowe deale to nie jest rzecz dla mnie. Nie ma możliwości, żeby pan Schenpf i pan Klich dostali mój podpis jako ambasadorowie - zaznaczył.
Czytaj więcej: