Spór w Porozumieniu oczami wyrzuconego z partii posła
Krajowy Sąd Koleżeński Porozumienia pozbawił członkostwa w partii ośmiu osób. Wśród wyrzuconych znalazł się m.in. Jacek Żalek. Polityk przed zapadnięciem tej decyzji komentował sytuację w swojej formacji.
- Naprawdę zabawne. Powołują się na statut, a go nie znają. Zakładałem partię Porozumienie, od początku ją tworzyłem. Decyzji nie mogą podejmować osoby, które nie poddały się weryfikacji przez kongres. Dzisiaj mogą tylko uzurpować sobie prawo do tego, żeby reprezentować Porozumienie - tak komentował sytuację w swojej partii Jacek Żalek dla serwisu wPolityce.pl jeszcze przed decyzją Krajowego Sądu Koleżeńskiego, który pozbawił go członkostwa w Porozumieniu.
Spór w Porozumieniu. Żalek o słabości Gowina
Jacek Żalek, oceniając sytuację w swojej formacji, przyznał rację Adamowi Bielanowi, który utrzymuje, że to on jest obecnie przewodniczącym Porozumienia. Stwierdził również, że działania Jarosława Gowina zmierzające do zawieszeń lub wyrzucenia posłów mających inne od niego zdanie, są przejawem jego słabości.
- Wyrzucanie jest tylko i wyłącznie dowodem słabości i przyznania się do błędu. Jeżeli wyrzuca się parlamentarzystów, ministrów, tylko dlatego, że mają inne zdanie, to wyraz słabości i braku argumentów - powiedział polityk. - Boję się czego innego – kryzys statutowy w Porozumieniu niektórzy politycy mogliby chcieć wykorzystać do tego, żeby wywołać kryzys rządowy. Mam wrażenie, że to jest prawdziwa przyczyna, tych agresywnych ruchów. Mam nadzieję, że ona się nie powiedzie - dodał w rozmowie z serwisem wPolityce.pl.
Poseł odniósł się również do informacji o rozmowach Gowina z przedstawicielami opozycji. - Jeżeli premier Gowin uważa, że wizja przyszłości prezentowana przez totalną opozycję jest dobra, to nie widzę powodów, dla których potajemnie miałby spotykać się z kolegami z opozycji. Jeżeli się spotykają tylko towarzysko, żeby porozmawiać, to niech tak zostanie i nie trzeba wtedy destabilizować większości rządowej, a jeżeli rozmawiają o zmianie tej większości, to niech ma odwagę o tym powiedzieć swoim kolegom. Do tego nie trzeba nikogo zawieszać i wyrzucać - powiedział.
Źródło: wPolityce.pl