Spór o los bezdomnych zwierząt
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zawiadomi prokuraturę o popełnieniu przestępstwa w związku z decyzją gminy Starachowice (Świętokrzyskie) dotyczącą schroniska dla zwierząt w tym mieście - zapowiedziała dziennikarzom inspektor TOZ Karina Schwerzler.
23.05.2005 | aktual.: 23.05.2005 17:34
Schwerzler oznajmiła na konferencji prasowej w Kielcach, że w czwartek prowadzącej schronisko w Starachowicach Marzenie Krzętowskiej decyzją władz gminnych odebrano osiem psów, a kolejne kilka ma zostać odebranych we wtorek. Schwerzler uważa, że decyzja ta jest bezprawna.
Według Schwerzler, wyłamano płot, wdarto się siłą na posesję i zabrano psy. Zwierzęta przewieziono do schroniska w miejscowości leżącej koło Tarnowskich Gór (Śląskie), które wzbudza obawy obrońców praw zwierząt podejrzewających, że psy zostaną tam "eksterminowane".
Krzętowska od lat 90. zajmuje się bezdomnymi zwierzętami w Starachowicach. Gmina udostępniła jej na ten cel nieruchomość i przekazywała środki na utrzymanie czworonogów. Obecnie w schronisku na powierzchni ok. 200 m kw. przebywa prawie 200 porzuconych zwierząt. Aktualnie są utrzymywane dzięki darczyńcom i sponsorom. Obecność takiej liczby zwierząt stała się uciążliwa dla sąsiadów.
7 kwietnia TOZ złożył do sądu precedensowy, prywatny pozew przeciwko gminie Starachowice o niewywiązywanie się z ustawowego obowiązku zapewnienia opieki bezdomnym zwierzętom. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Kielcach.
Według Schwerzler, po tym, jak TOZ oddał sprawę do sądu, "gmina uaktywniła się" w kwestii bezdomnych zwierząt, m.in. władze wypowiedziały kobiecie opiekującej się zwierzętami lokal i zdecydowały o odebraniu jej zwierząt. Według inspektor TOZ, odebranie zwierząt odbyło się z pogwałceniem norm prawa.
Konferencję prasową obrońców zwierząt zorganizowano w siedzibie biura posła PO Konstantego Miodowicza. Parlamentarzysta, który pokazał dziennikarzom zdjęcie suczki Rudzi, przygarniętej przez jego żonę ze schroniska, nazwał zachowanie starachowickich władz skandalem. Według Miodowicza, patologią jest nierozwiązanie problemu opieki nad bezdomnymi zwierzętami w kraju, który od roku jest w Unii Europejskiej. Jego zdaniem, polskiemu społeczeństwu potrzebna jest zmiana mentalności w zakresie stosunku do zwierząt.
Dziennikarce PAP do momentu nadania tej depeszy nie udało się uzyskać komnetarza władz samorządowych Starachowic.
W województwie świętokrzyskim są tylko dwa schroniska dla bezdomnych zwierząt. Według ustawy o ochronie zwierząt, zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom należy do zadań własnych gminy. Jak powiedziała Schwerzler, bardzo mało gmin realizuje tę ustawę.