"Splunął mi prosto w twarz". W sieci pojawił się list nękanego homoseksualisty
W związku z samobójstwem 14-letniego Kacpra, "Kampania Przeciw Homofobii" opublikowała list od jednego z internautów. "Mój partner został uderzony w plecy z barku, a ja popchnięty (...)" - opisuje swoje przeżycia chłopak.
W ostatnich dniach Polską wstrząsnęła śmierć 14-letniego Kacpra. Nastolatek targnął się na własne życie najprawdopodobniej ze względu na szykany ze strony rówieśników, którzy nie akceptowali jego orientacji seksualnej. Środowiska LGBT organizują akcję "Zapal znicz dla Kacpra", która ma być nie tylko uczczeniem pamięci chłopaka, ale także otworzyć Polakom oczy na tragiczne konsekwencje nietolerancji.
W związku z tym "Kampania Przeciw Homofobii" opublikowała list od internauty, który opisuje nieprzyjemności i poniżenia, jakie spotkały jego i jego partnera ze względu na to, że w miejscu publicznym trzymali się za ręce.
"W niedzielę po południu wybrałem się z moim chłopakiem na miasto. Było kino, obiad, zakupy. Wszędzie oczywiście chodziliśmy za rękę, bo taki mamy zwyczaj. Podczas zakupów w centrum handlowym zostaliśmy zaczepieni i wyzwani od najgorszych. Nauczeni doświadczeniem, nie zareagowaliśmy na to, tylko dalej szliśmy trzymając się za rękę. Mężczyzna, który nas zaczepił, zaczął nas śledzić. Gdy wychodziliśmy z jednego ze sklepów, mój partner został uderzony w plecy z barku a ja popchnięty... Już trochę wystraszeni, stwierdziliśmy, że czas wracać do domu. Staliśmy na przejściu dla pieszych, gdy kątem oka zauważyłem, że ten mężczyzna zbliża się do nas. Podszedł do mnie i plunął mi prosto w twarz... Spojrzał się tylko i odszedł" - opisuje internauta, po czym przyznaje że od tego momentu boi się złapać swojego partnera za rękę w miejscu publicznym.
Para dołączyła do listu swoje zdjęcia z Hiszpanii, gdzie spędzali wakacje i, jak zaznaczają, nie spotkały ich żadne nieprzyjemności, choć publicznie okazywali sobie uczucia. "Tylko pod koniec wyjazdu usłyszeliśmy nagle, cytuję: 'O! Pedały!' Jakże zaskakujące było to, że osoba komentująca była Polakiem!" - czytamy w liście.