Spadł z hulajnogi i sunął po asfalcie. Nagranie mrozi krew w żyłach

• Gdzie i kiedy doszło do wypadku? Wypadek miał miejsce w sobotę przed południem w Białym Dunajcu, w województwie małopolskim.
• Jakie były okoliczności zdarzenia? 11-latek jechał na hulajnodze elektrycznej bez kasku, nie zapanował nad pojazdem i upadł, sunąc po asfalcie.
• Jakie są zalecenia policji? Policja apeluje o noszenie kasków i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa, podkreślając, że hulajnoga to pojazd, a nie zabawka.

W sobotę w Białym Dunajcu doszło do niebezpiecznego wypadku z udziałem 11-letniego chłopca. "11-letni chłopiec, jadąc na hulajnodze elektrycznej bez kasku, nie zapanował nad pojazdem, doprowadzając do upadku" - czytamy w komunikacie policji.

Nagranie z monitoringu na jednej z prywatnych posesji uchwyciło moment wypadku. Na filmie widać, że chłopiec poruszał się ze stosunkowo dużą prędkością, przez co po upadku sunął po asfalcie.

Przeczytaj także: Policja bije na alarm. Statystki mówią same za siebie

Na szczęście, mimo groźnie wyglądającego zdarzenia, chłopiec nie odniósł poważnych obrażeń. Policja jednak podkreśla, że takie sytuacje mogą mieć tragiczne skutki. W Polsce odnotowano wiele podobnych wypadków, w tym śmiertelne, jak w przypadku 15-letniego Kuby ze Świecia.

Według danych Instytutu Transportu Samochodowego, w ciągu ostatniego roku doszło do 624 kolizji z hulajnogami, z czego pięć osób zginęło, a 619 zostało rannych. Komenda Główna Policji informuje, że od początku roku do 19 sierpnia 2025 r. odnotowano 798 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych, co stanowi wzrost o 338 w porównaniu do roku poprzedniego.

Przeczytaj także: Ponad sto wykroczeń w jeden dzień. Policja o akcji na Pomorzu

Policja apeluje do rodziców i dzieci o rozwagę i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Podkreśla, że kask ochronny może uratować życie i zmniejszyć ryzyko obrażeń głowy.

Osoby w wieku od 10 do 18 lat powinny posiadać kartę rowerową lub prawo jazdy, a dzieci powinny korzystać z hulajnóg tylko w miejscach do tego przeznaczonych.

Źródło: Policja Zakopane