Solana: wybory w Zimbabwe to parodia demokracji

Wybory prezydenckie w Zimbabwe stały się "parodią demokracji", więc wycofanie się z nich lidera opozycji Morgana Tsvangiraia jest zrozumiałe - powiedział szef unijnej dyplomacji Javier Solana.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Tego dnia lider opozycyjnego Ruchu na Rzecz Zmian Demokratycznych (MDC) ogłosił, że wycofuje się z planowanej na 27 czerwca drugiej tury wyborów w Zimbabwe. Jako przyczynę swej decyzji podał rosnącą w kraju przemoc, która uniemożliwia przeprowadzenie wolnych i uczciwych wyborów.

Zważywszy na nieustającą kampanię przemocy i zastraszania, prowadzoną od kilku tygodni przez zimbabweńskie władze, wycofanie się Tsvangiraia z wyborów jest zrozumiałe. W tych warunkach wybory stały się parodią demokracji - oświadczyło biuro Solany.

Także sprawująca w tym półroczu przewodnictwo w UE Słowenia potępiła okoliczności, które doprowadziły do wycofania się lidera opozycji z walki o prezydenturę.

Natomiast Biały Dom wezwał "rząd Zimbabwe i jego zbirów" do natychmiastowego przerwania przemocy.

Tsvangirai postanowił zrezygnować z udziału w drugiej turze wyborów kilka godzin po brutalnym rozpędzeniu wiecu wyborczego zwolenników opozycji przez lojalną wobec autokratycznego prezydenta Roberta Mugabego milicję.

Postanowiliśmy w MDC, że nie będziemy dłużej uczestniczyć w tym brutalnym, bezprawnym, fikcyjnym procesie wyborczym - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej w Harare lider opozycji.

Zimbabweńskie władze wyborcze oznajmiły jednak, że piątkowe wybory się odbędą, ponieważ Tsvangirai oficjalnie ich nie zawiadomił, że nie zamierza kandydować.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się 29 marca. Oficjalne wyniki były przez długi czas ukrywane: dopiero w maju komisja wyborcza ogłosiła, że przywódca MDC zwyciężył wprawdzie z rządzącym w Zimbabwe od 1980 r. Robertem Mugabe, jednak nie uzyskał 50% głosów, niezbędnych do objęcia urzędu już po pierwszej turze.

Opozycja wskazuje na nasilającą się od tego czasu przemoc i zastraszanie jej zwolenników. Jak twierdzi, do tej pory 86 jej sympatyków zostało zabitych, a dziesiątki tysięcy wygnały z domów milicje lojalne wobec Mugabego. Samego Tsvangiraia policja zatrzymywała przed drugą turą wyborów już pięciokrotnie.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Spotkanie z Zełenskim odwołane. Witkoff i Kushner wracają do USA
Spotkanie z Zełenskim odwołane. Witkoff i Kushner wracają do USA
Mentzen o ruchu Nawrockiego. "Może to ukłon w kierunku Kaczyńskiego"
Mentzen o ruchu Nawrockiego. "Może to ukłon w kierunku Kaczyńskiego"
Są nowe oferty za właściciela TVN. Na stole gigantyczne kwoty
Są nowe oferty za właściciela TVN. Na stole gigantyczne kwoty
Ukraina uderza na terytorium Rosji. Pożar w bazie paliwowej
Ukraina uderza na terytorium Rosji. Pożar w bazie paliwowej
Rubio o Ukrainie. "Mordercza walka o niewielką przestrzeń"
Rubio o Ukrainie. "Mordercza walka o niewielką przestrzeń"
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie szkodzić"
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie szkodzić"
Nowi sąsiedzi Kaczyńskiego. Już trwa remont
Nowi sąsiedzi Kaczyńskiego. Już trwa remont
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE