Śmierć chińskiego aktywisty - popełnił samobójstwo?
Chiński aktywista, który spędził 20 lat w więzieniu, powiesił się w szpitalu - podaje agencja AP. Li Wangyang miał odebrać sobie życie rok po tym, jak wyszedł na wolność. W samobójstwo działacza nie wierzą jednak jego krewni.
06.06.2012 | aktual.: 06.06.2012 17:00
Li miał się powiesić na strzępie tkaniny przywiązanym do szpitalnego okna. Szwagier aktywisty powiedział jednak AP, że jego samobójstwo wydaje mu się podejrzane, ponieważ Li nigdy nie mówił o odebraniu sobie życia, nawet gdy był w więzieniu.
Organizacja Human Rights In China pisze, że 62-letni Li był weteranem walki o prawa pracowników, starał się m.in. o utworzenie wolnych związków zawodowych w Chinach.
Aktywista został pierwszy raz zatrzymany w 1989 roku, miesiąc po tragicznych protestach na placu Tiananmen, i oskarżony o rozsiewanie kontrrewolucyjnej propagandy.
Li miał problemy z sercem oraz cierpiał na cukrzycę. HRIC pisze, że nim aktywista trafił do więzienia, mierzył 182 cm wzrostu. Po 11 latach bicia i trzymania w bardzo ciasnej celi Li miał mieć już tylko 173 cm wzrostu.
Po raz drugi trafił do więzienia w 2001 z wyrokiem 10 lat za podżeganie do obalenia władz państwowych.