Nagła zmiana. PiS wycofuje się ze swojego projektu
Opozycja alarmowała przed projektem Prawa komunikacji elektronicznej, informując, że PiS chce zwiększyć uprawnienia służb do inwigilacji. Teraz okazuje się, że rząd wycofuje się z kontrowersyjnych zmian, które proponował.
Interia ustaliła, że rządzący wycofują się ze zmian, które pozwalałyby służbom na dostęp do e-maili czy komunikatorów bez zgody sądu. Umożliwiałaby im to ustawa Prawo komunikacji elektronicznej.
Swoje informacje Interia potwierdziła w kręgach rządowych. Jak się okazuje, Rada Ministrów chce wycofać się ze wszystkich rozwiązań w projekcie, które dotyczą służb.
- Nie możemy sobie pozwolić na otwieranie kolejnych frontów politycznych. Wiemy, że z drobnej poprawki tworzy się obraz wielkiej zmiany. (...) Opozycja szuka tylko takich pól zaczepienia - stwierdził rozmówca Interii z klubu parlamentarnego.
Zobacz też: "Oni uratowali system". Rostowski o podnoszeniu wieku emerytalnego
Kontrowersyjny projekt i alarm opozycji
Przypomnijmy, że Sejm 13 stycznia nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej i skierował go do dalszych prac w sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
Prawo komunikacji elektronicznej ma zastąpić obowiązujące obecnie Prawo telekomunikacyjne z 2004 roku. Obszerny dokument, liczący prawie 3,5 tys. stron, trafił do Sejmu na początku grudnia.
Rzecznik rządu Piotr Mueller zapewniał, że w przypadku projektu Prawa komunikacji elektronicznej chodzi o uaktualnienie przepisów i dostosowanie ich do możliwości, jakie daje technika telekomunikacyjna. Jak mówił, nie chodzi o nadanie służbom dostępu do danych "na życzenie, bez żadnych przesłanek", lecz umożliwienie im go "w sytuacjach, gdy to wynika z przepisów prawa i generalnie z kontrolą sądów później".
- To nie jest tak, że służby mogą sobie z tych danych korzystać, w jaki sposób chcą. To podstawowa różnica. Te przepisy działają na tej samej zasadzie, co dotychczas, tylko zmienia się kwestia rodzajów narzędzi używanych - wskazał Mueller.
Z kolei posłowie Lewicy alarmowali, że projekt Prawa komunikacji elektronicznej zakłada nadanie służbom specjalnym prawa do inwigilacji obywateli bez zgody sądu i jest niezgodny z konstytucją. Ich zdaniem, PiS chciał zwiększyć uprawnienia służb do inwigilacji.
Źródło: Interia, PAP