Słowaccy Romowie domagają się zwolnienia zatrzymanych
Parlament Romów na Słowacji zaapelował w
sobotę do rządu o zwolnienie z aresztu wszystkich Romów,
zatrzymanych w ostatnich dniach za rozboje i włamania do sklepów.
28.02.2004 | aktual.: 28.02.2004 17:34
Romowie zapowiedzieli, że w razie niespełnienia ich żądań przeprowadzą blokadę autostrad i przejść granicznych w trzech największych województwach; bratysławskim, bańsko-bystrzyckim i koszyckim (żadne z nich nie graniczy z Polską).
Przedstawiciele Romów nie chcieli ujawnić, kiedy to nastąpi. "Żeby rząd nie miał czasu ściągnąć na nas wojska" - powiedział ich reprezentant Jozef Czervenak.
Parlament Romów oczekuje także wycofania policji i wojska z osad cygańskich oraz zbadania, "czy interwencje policjantów były adekwatne do sytuacji".
Przedstawiciele ludności cygańskiej zamierzają zbierać podpisy pod petycją o anulowanie ustawy zmieniającej zasady udzielania zasiłków z pomocy socjalnej. Zaapelowali do swoich ziomków na świecie, aby pikietowali ambasady Słowacji.
"Nie pozwolimy na łamanie prawa" - oświadczył rzecznik MSW Boris Azaltovicz, poproszony o komentarz do zapowiedzi blokowania przez Romów dróg i przejść granicznych. Zapewnił, że nie odnotowano żadnych skarg na interweniujących policjantów; w ocenie ministerstwa działali oni odpowiednio do sytuacji. Dodał, że osoby zatrzymane mogą - jeżeli mają powód - wystąpić do sądu o zwolnienie z aresztu.
Rzecznik poinformował, że w izbach zatrzymań i aresztach pozostaje 195 Romów, ponad połowa z nich to kobiety. Nie wykluczył, że w wyniku dochodzeń nastąpią dalsze aresztowania.
Fala rabunków w sklepach i supermarketach spożywczych w kilku miejscowościach wschodniej i środkowej Słowacji rozpoczęła się przed tygodniem. Romowie twierdzili, że nie mają co jeść; zasiłki z pomocy socjalnej, wypłacane w tych dniach według nowych zasad, były zwykle połowę niższe od dotychczasowych. Rozboje powstrzymano, gdy w regiony zamieszkane przez Cyganów rząd skierował duże oddziały policji, które wspiera wojsko.
Na Słowacji, liczącej 5,4 mln ludności, jest około 400 tys. Romów, większość z nich od dłuższego czasu nie ma pracy. Wielu jest zadłużonych u swoich współziomków lichwiarzy.