Śledztwo ws. akt "Bolka". Zwrot w głośnej sprawie zaginięcia akt SBi UOP-u
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nakazał wznowienie śledztwa w sprawie zaginięcia akt dotyczących tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa "Bolka" w czasach prezydentury Lecha Wałęsy - informuje "Gazeta Polska Codziennie". Oznacza to, że teraz śledztwo prowadzić ma prokuratura powszechna, a nie jak dotychczas pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej.
Akta SB i Urzędu Ochrony Państwa nt. TW „Bolka” w 1992 r. UOP wypożyczył Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy na mocy decyzji szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego. Dokumenty, choć wróciły do UOP, były zdekompletowane i częściowo zniszczone.
Kiedy szefem MSZ został Zbigniew Siemiątkowski, UOP złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie dotyczącym ukrycia bądź zniszczenia przez Lecha Wałęsę akt dotyczących TW „Bolka”.
Milczanowski oraz szefowie UOP - Jerzy Konieczny i Gromosław Czempiński - usłyszeli zarzut utraty tajnych akt. Śledztwo trwało ponad dwa lata, a w 1999 roku zostało umorzone. Oficjalnie powodem było zniknięcie z nowego kodeksu karnego przestępstwa nieumyślnej utraty tajnych dokumentów.
Sprawa ukrycia bądź zniszczenia akt wróciła do warszawskiej prokuratury w 2008 r., a w 2009 r. została przekazana do Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej.