PolskaSLD rozprawi się z rządem "Telefonem do biskupa"

SLD rozprawi się z rządem "Telefonem do biskupa"

Specjalnym spotem oraz broszurą
rozliczającą PO z przedwyborczych obietnic - tak SLD podsumuje
pierwszy rok pracy koalicyjnego rządu PO-PSL, który mija 16
listopada.

SLD rozprawi się z rządem "Telefonem do biskupa"
Źródło zdjęć: © PAP

14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 21:48

Filmik pt. "Telefon do biskupa" ma być specjalnym "upominkiem" od Sojuszu dla rządu. W spocie opublikowanym na stronach internetowych partii, aktor wcielający się w postać premiera Tuska siedzi w otoczeniu książek zatytułowanych: "Psychomanipulacje", "Retoryka", "Perswazja", "David Copperfield" i prowadzi rozmowę telefoniczną z biskupem.

- Będzie 20 mln na Świątynię Opatrzności. In vitro? Nie, to taki żart był, żadnego dofinansowania. Bez przesady z tą polityką miłości. Tak, oczywiście, religia zostanie w szkołach i będzie na świadectwach. Blefowaliśmy. Wie ksiądz biskup, jak to czasem jest. Z tymi gruntami na Białołęce za 240 mln złotych już będzie spokój, są wasze - mówi bohater filmiku.

- Panie premierze, jacyś ludzie protestują pod kancelarią - mówi współpracownik "premiera". - A czego oni chcą? - pyta "premier". - Chyba cudu - odpowiada współpracownik. Premier mówi: Co? Oni nie wiedzą, że cudów nie ma?.

Na końcu spotu pojawiają się hasła na tle logo SLD: m.in.: "nie dla sprzedaży szpitali"; "nie dla zbiorowej odpowiedzialności"; "tak dla dofinansowania środków antykoncepcyjnych i in vitro"; "tak dla rozdziału państwa od Kościoła".

Politycy SLD przygotowali także specjalną publikację, która ma pokazać, że premier nie realizuje podpisanych przez siebie obietnic przedwyborczych.

Wśród 10 zobowiązań przedwyborczych PO było: przyśpieszenie wzrostu gospodarczego, "radykalny" wzrost płac w budżetówce, wzrost emerytur i rent, budowa sieci dróg ekspresowych (autostrad i obwodnic), gwarancja bezpłatnego dostępu do opieki medycznej, szybkie wypełnienie polskiej misji w Iraku.

Platforma obiecywała także m.in: uproszczenie podatków, przyśpieszenie budowy stadionów na Euro2012, podniesienie poziomu edukacji i upowszechnienie internetu.

Rzecznik Sojuszu Tomasz Kalita mówi z kolei, że SLD chce odciąć się od sprawy rywalizacji PO - PiS i podsumować gabinet Tuska "biorąc pod lupę" 10 obietnic podpisanych przez premiera w trakcie kampanii wyborczej w 2007 roku i expose szefa rządu.

- Chcemy merytorycznie podsumować rok rządu Platformy, pokazać jego dorobek, jak również dorobek naszego klubu parlamentarnego - powiedział szef SLD Grzegorz Napieralski.

- Miał być cud, a nie ma nic, miała być Irlandia - nie ma, miała być Rewolucja Październikowa, a jest Powstanie Listopadowe, miało być mnóstwo ustaw, a nic nie ma, miało być tak pięknie, a jest tak tragicznie - ocenia szef Sojuszu.

W tym tygodniu na temat rocznicy rządu PO-PSL rozmawiało dwukrotnie kierownictwo SLD; Napieralski spotkał się ponadto z szefami rad wojewódzkich swej partii. Owocem tej narady ma być również cykl lokalnych konferencji, podsumowujących rezultaty rządów PO - PSL w poszczególnych regionach.

- Rozmawialiśmy o realizacji tych regionalnych obietnic PO, aby zobaczyć, czy faktycznie to wszystko co było napisane w ulotkach zostało zrobione - powiedział Napieralski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)