Śląsk. Trochę lipa z tą lipą…dopiero na piątym miejscu
Walczyliśmy, walczyliśmy…jednak się nie udało. Tysiącletni przedstawiciel słonecznej Hiszpanii zwyciężył w internetowym plebiscycie. To pewnie sprawka czarownic, które zgodnie z legendą, świętowały wokół niego.
W tegorocznym konkursie udział wzięło 14 kandydatów z 14 krajów Europy. Przez cały luty można było oddawać swe głosy przez internet. W tym roku plebiscyt cieszył się nie lada popularnością, bo oddano w nim ponad 604,5 tys. głosów – czyli dwa razy więcej niż w zeszłym roku.
Bezapelacyjnie zwyciężył dąb ostrolistny z Hiszpanii, który dzięki ponad 104 tys. głosom, otrzymał tytuł Europejskiego Drzewa Roku 2021. Piękny okaz rośnie od tysiąca lat w hiszpańskiej Aragonii. Mieszkańcy Alto Aragon, których jest zaledwie kilkunastu, nazywają go drzewem czarownic. Bo jak głosi legenda, świętowały one wokół niego.
Drugie miejsce zdobył platan z włoskiej Kalabrii z poparciem ponad 78 tys. osób, a trzecie platan z Dagestanu w Federacji Rosyjskiej, na który zagłosowało 66 tys. internautów. Nasza 150-letnia lipa św. Jana Nepomucena z Dulczy Wielkiej na Podkarpaciu zajęła piąte miejsce z liczbą 35,4 tys. głosów.
W tegorocznym konkursie w szranki stanęło 14 kandydatów z 14 krajów Europy. Z roku na rok plebiscyt cieszy się coraz większą popularnością, co niezmiernie cieszy ekologów. Jak uważają, świadczy to o zainteresowaniu człowieka przyrodą w której żyje. I nie tylko dlatego, że drzewa zapewniają nam tlen czy owoce. Ale również, że mają swoją historię która buduje naszą tożsamość i pozwala myśleć o przyszłości naszej planety.
Organizatorem konkursu jest Environmental Partnership Association z siedzibą w Brukseli, a w Polsce organizatorem Klub Gaja.