Bytom. Pożar pustostanu, w środku zwęglone zwłoki
Pożar pustostanu w Bytomiu (woj. śląskie). Podczas przeczesywania pogorzeliska strażacy natknęli się na zwęglone zwłoki. Trwa ustalania tożsamości denata.
Do pożaru pustego budynku przy ulicy Andersa w Bytomiu doszło w poniedziałek, 12 lipca. Straż pożarna informację o pojawieniu się ognia otrzymała po południu.
- O godzinie 17.56 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze na pierwszym piętrze dwukondygnacyjnego budynku. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu terenu oraz użyciu dwóch prądów wody do ugaszenia palącego się wyposażenia i śmieci - powiedział mł. asp. Wojciech Krawczyk, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu. Dodajmy, że w akcji wzięło udział siedem zastępów i 26 strażaków.
Bytom. Zwęglone zwłoki w spalonej kamienicy
Budynek był niezamieszkały. Wydawało się więc, że nie będzie ofiar. Po zdławieniu ognia, podczas przeszukiwania budynku, strażacy znaleźli jednak zwęglone zwłoki. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci znalezionej osoby, ani kto to jest. Policjanci pod nadzorem prokuratury w Bytomiu ustalają przyczyny zdarzenia i tożsamość znalezionej ofiary.
Dodajmy, że to już kolejny pożar pustostanu w Bytomiu w tym roku. Trzykrotnie już paliła się czterokondygnacyjna kamienica przy ulicy Witczaka. Taka seria zaniepokoiła nawet władze miasta. Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz zlecił kontrolę dotyczącą prawidłowości zabezpieczenia terenu przez zarządcę.
W wyniku jednego z pożarów, który wybuchł w zimie, do szpitala trafił bezdomny mężczyzna. Chciał się ogrzać podczas mrozu, a doprowadził do podpalenia.