Skwer zamiast hotelu na miejscu zbiorowej mogiły
Radni miasta Malborka zdecydowali, że po
zakończeniu ekshumacji w miejscu, gdzie odkryto zbiorową mogiłę
kryjącą szczątki ponad 1900 osób, zamiast hotelu będzie skwer. O
zbiorowym grobie z czasów II wojny św. przypominać ma tablica lub
pomnik.
Jak poinformował sekretarz miasta Malborka Piotr Szwedowski, decyzja o urządzeniu skweru została uzgodniona z obecnym właścicielem terenu, na którym znajduje się mogiła - Europejskim Funduszem Hipotecznym z Warszawy.
Przed rokiem firma ta kupiła od miasta za 9,5 mln zł niemal półhektarową działkę w centrum Malborka, niedaleko zamku krzyżackiego. Fundusz chciał tu zbudować czterogwiazdkowy hotel.
W listopadzie ub.r., w czasie prac ziemnych poprzedzających budowę, natrafiono na ludzkie szczątki. Prace przy ich ekshumacji ciągle trwają. Do dziś wydobyto z ziemi szczątki prawie 1950 osób. Okoliczności ich śmierci i pochówku bada gdański IPN.
- Niedawno Fundusz dał nam sygnał, że nie wyobraża sobie budowy hotelu w miejscu zbiorowej mogiły. Ponieważ nie chcieliśmy stracić tego inwestora, a obok jego działki jest należący do miasta teren, zaproponowaliśmy przesunięcie hotelu tak, by zajął część miejskiej działki. W ten sposób na terenie, gdzie znajduje się grób, będzie można urządzić niewielki skwer, na którym w przyszłości stanie pomnik lub tablica pamiątkowa - powiedział Szwedowski.
Jak poinformował sekretarz, władze Funduszu przystały na pomysł samorządu. Zmiana lokalizacji hotelu wymagała jednak zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. W czwartek malborska Rada Miasta przyjęła poprawki do planu.
- Zgodnie z procedurą, zmieniony plan zostanie teraz wyłożony do wglądu mieszkańców i jeśli nie będzie do niego uwag zostanie ostatecznie przegłosowany przez radę - powiedział Szwedowski. Zaznaczył, że procedura potrwa kilka miesięcy.
Po zakończeniu niezbędnych procedur, miasto zawrze z Funduszem nowy akt notarialny uwzględniający zmianę lokalizacji działki pod budowę hotelu. Wówczas też ma zostać podjęta decyzja, jak będzie wyglądał skwer urządzony na terenie mogiły i w jaki sposób zostanie upamiętniony zbiorowy grób: czy w formie pomnika, czy tablicy.
Nie wiadomo jeszcze, co stanie się ze szczątkami osób pochowanych w mogile. W tej chwili na potrzeby śledztwa IPN są one przechowywane w magazynach na terenie miasta.
Pracownicy Instytutu przypuszczają, że w grobie pochowano niemieckich mieszkańców Malborka oraz uciekinierów z Prus Wschodnich i Pomorza, którzy znaleźli się przypadkiem w tym mieście na przełomie 1944 i 1945 roku. Według IPN, mogli umrzeć w wyniku głodu, zimna i chorób lub też zginęli w czasie działań wojennych prowadzonych w Malborku na początku 1945 roku.
Zdaniem pracowników IPN wśród uciekinierów mogli znajdować się także Polacy oraz osoby innej narodowości pochodzące z krajów okupowanych w tym czasie przez Niemców. Śledczy z IPN wskazują choćby na robotników przymusowych, zatrudnionych w prowadzonych przez Niemców gospodarstwach, którzy mogli wraz z gospodarzami uciekać przed wojskami radzieckimi.
Jeśli przypuszczenia IPN o niemieckim pochodzeniu większości osób pochowanych w mogile potwierdzą się, władze Malborka przedyskutują sprawę ponownego pochówku szczątków z przedstawicielami niemieckich organizacji, opiekujących się grobami swoich rodaków znajdującymi się na terenie Polski.