Polityka"Skandal!". Giną dowody ws. wypadku Beaty Szydło. Apel do Zbigniewa Ziobry

"Skandal!". Giną dowody ws. wypadku Beaty Szydło. Apel do Zbigniewa Ziobry

Jest reakcja opozycji na doniesienia, że dowody ws. wypadku Beaty Szydło w Oświęcimiu zostały zniszczone. Żąda od ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, by wszczął w tej sprawie wewnętrzne postępowanie w prokuraturze. Ich zdaniem, jest ona "tuszowana".

"Skandal!". Giną dowody ws. wypadku Beaty Szydło. Apel do Zbigniewa Ziobry
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Natalia Durman

14.06.2019 | aktual.: 14.06.2019 14:57

O uszkodzeniu jednego z ważnych dowodów w procesie dotyczącym wypadku z lutego 2017 roku donosił portal tvn24.pl. Chodzi o płytę z zapisem monitoringu, dokumentującego przejazd kolumny ówczesnej szefowej rządu.

Poseł PO-KO Paweł Olszewski ocenił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że uszkodzenie dowodu to "skandal". - Mamy do czynienia z sytuacją, w której giną dowody, dowody, które mogą być na korzyść osoby, którą ten rząd chce skazać i obwinić za ten wypadek - podkreślił. Jak wskazał, jego ugrupowanie ma podejrzenia, że "zniszczenie dowodów w tak ważnej sprawie, gdzie ofiarą może być młody człowiek, który nie zawinił, jest próbą tuszowania odpowiedzialności premier Szydło i jej ochrony". - Na to nie może być zgody - oświadczył Olszewski.

Posłanka Agnieszka Pomaska oceniła z kolei, że od początku z wypadkiem premier Szydło było "coś nie tak". Stwierdziła m.in., że kierowca fiata seicento miał ograniczoną możliwość obrony oraz został - w jej przekonaniu - bezpodstawnie zatrzymany bezpośrednio po wypadku. Według posłanki, prokuratura "zbagatelizowała tę sprawę i się nią nie zajęła". - Dzisiaj po tych dwóch latach widzimy, że jest jeszcze gorzej. Widzimy, że giną dowody, że są niszczone - stwierdziła Pomaska.

- Panie ministrze Ziobro, co się stało z tymi dowodami i dlaczego zostały zniszczone? Kiedy wytłumaczy pan opinii publicznej, dlaczego prokuratura nic w tej sprawie do tej pory nie zrobiła i dlaczego te fakty są przez panu podległych prokuratorów ukrywane? - pytała Pomaska. - Wzywamy pana ministra Ziobrę, żeby jak najszybciej w tej sprawie zareagował - zaapelowała.

Wypadek Szydło. Co zaszło?

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów, w której jechała ówczesna premier (jej pojazd znajdował się w środku kolumny - przyp. red.) wyprzedzała fiata seicento. Jego kierowca Sebastian Kościelnik (zgodził się na ujawnienie wizerunku, imienia i nazwiska) przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto ówczesnej szefowej rządu, które wjechało w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusze BOR.

W procesie przesłuchano kilkudziesięciu świadków. Tylko jeden z nich zeznał, że rządowa kolumna miała włączone światła i sygnały dźwiękowe. Pozostali twierdzili że nie było sygnałów dźwiękowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1063)