Sikorski wbił szpilę Szijjarto. Zamieścił zdjęcie
W wielkiej defiladzie wojskowej w Pekinie wśród zagranicznych gości znaleźli się przedstawiciele 26 państw, m.in. Rosji, Korei Północnej i Białorusi. Pojawił się także szef MSZ Węgier Peter Szijjarto. Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wbił mu szpilę we wpisie w mediach społecznościowych.
W środę w Waszyngtonie prezydent Karol Nawrocki spotkał się z przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Dzień wcześniej szef polskiego MSZ Radosław Sikorski spotkał się w Miami z sekretarzem stanu USA Markiem Rubio.
W środowym wpisie na platformie X szef polskiego MSZ wbił szpilę swojemu odpowiednikowi z Węgier. Peter Szijjarto tego dnia pojawił się bowiem na spotkaniu w Pekinie, w którym gośćmi Xi Jinpinga na defiladzie wojskowej byli m.in. prezydent Rosji Władimir Putin i dyktator Korei Północnej Kim Dzong Un.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czemu Amerykanie wspierają Izrael? Ekspert tłumaczy relacje gigantów
"Wygląda na to, że grasz w innej drużynie, Peter Szijjarto" - napisał Sikorski. Zamieścił też zdjęcie, na którym w pierwszym rzędzie widać przywódców Chin, Rosji, Korei Północnej czy Białorusi. Szefa węgierskiego MSZ można na fotografii odnaleźć w prawym górnym rogu.
Szijjarto nie odniósł się do uszczypliwości ze strony Sikorskiego. We wpisie w mediach społecznościowych wyjaśnił jednak cele polityki zagranicznej Węgier.
"Dla Węgier dwoma najważniejszymi partnerami poza Europą są Stany Zjednoczone i Chiny. Nasz interes jest jasny: chcemy, aby Waszyngton i Pekin dobrze ze sobą współpracowały. Globalna gospodarka nie może prosperować w konfrontacji. Dlatego mamy nadzieję, że współpraca między USA a Chinami znacznie się poprawi w nadchodzącym okresie. Węgry będą nadal budować więzi zarówno ze Wschodem, jak i z Zachodem, ponieważ wierzymy w globalną współpracę, a nie podziały" - podkreślił.
Z europejskich przywódców, którzy pojawili się na chińskiej defiladzie byli prezydent Serbii Aleksandar Vucić i premier Słowacji Robert Fico.